Etykiety

poniedziałek, 17 marca 2025

Jan Brzechwa - Do podlotka

 


Masz dopiero szesnaście lat,
A ja przeszło trzy razy więcej,
Co powiedziałby na to świat,
Gdybym teraz twą miłość skradł
I twe głupie serce dziewczęce?

Ale wie o tym każde z nas,
Że różnica wieku się zmniejsza,
Że gdy jakiś upłynie czas,
Ja dla ciebie będę w sam raz
I ty zrobisz się stateczniejsza.

Mam na włosach siwizny śnieg,
Spiesz się, prędzej swe włosy ośnież,
Goń mój, goń mój podeszły wiek,
A ja pilnie będę cię strzegł,
Będę czekał, kiedy wyrośniesz.

                                                                                      Jan Brzechwa 

5 komentarzy:

jotka pisze...

Podobno miłość nie zna wieku, a różnica , gdy mężczyzna jest dużo starszy nie szokuje, odwrotnie już tak...ciekawe, prawda?

donka pisze...

Ostatnio czytałam książkę Cezarego Harasimowicza "Bieta" opartą na prawdziwych faktach . Mężem bohaterki książki był Jerzy Ficowski znany poeta, starszy od niej o 20 lat. Byli udanym, kochającym się małżeństwem..... nie jest to jednak regułą, takie małżeństwa są jednak dość częste..... chociażby wśród znanych nam aktorów.
Natomiast związki, w których kobieta jest starsza faktycznie są rzadkie. Czytywałam o miłościach uczniów do nauczycielek, których finałem były małżeństwa..
Wśród znanych celebrytów dość częste są rozmaite miłosne i małżeńskie roszady....

Anonimowy pisze...

Wiesz, ja tez odkrywam Brzechwę dla dorosłych...

donka pisze...

Dawno to odkryłam.... pierwszym był wzruszający, piękny wiersz o ojcu:

"Nieżywe, smutne słowa: "Mały Jaś",
Mów do mnie znów jak dawniej. Światło zgaś,
Chcę z tobą być jak dawniej sam na sam,
By dobrze, tak jak dawniej, było nam.
Przy tobie, tak jak dawniej, siądę tuż
I będę aż do świtu milczał już;
I tylko będę słuchał twoich słów,
A ty znów, tak jak dawniej, do mnie mów.

Ja wiem, jak ci jest trudno przemóc grób,
Lecz zrób to, jeśli możesz, dla mnie zrób...
Tu nic się nie zmieniło, tylko - czas...
Przyjdź do mnie nie na długo, chociaż raz,

I powiedz, tak jak dawniej: "Mały Jaś",
Obejmij tak jak dawniej, lampę zgaś,
Do siebie na kolana znów mnie weź
I siwe moje włosy dłonią pieść.

BBM pisze...

Piękny ten wiersz o ojcu…