Dopala się nafta w lampce.
Lamentuje nad uchem komar.
Może to ty, matko, na niebie
jesteś tymi gwiazdami kilkoma?
jesteś tymi gwiazdami kilkoma?
Albo na jeziorze żaglem białym?
Albo falą w brzegi pochyłe?
Może twoje dłonie posypały
mój manuskrypt gwiaździstym pyłem?
Może twoje dłonie posypały
mój manuskrypt gwiaździstym pyłem?
A możeś jest południowa godzina,
mazur pszczół w złotych sierpnia pokojach
Wczoraj szpilkę znalazłem w trzcinach-
od włosów. Czy to nie twoja?
Konstanty Ildefons Gałczyński
4 komentarze:
"Ona mi pierwsza pokazała księżyc i pierwszy śnieg na swierkach i pierwszy deszcz. Byłem wtedy mały jak muszelka a czarna suknia matki szumiała jak Morze Czarne. Noc dopala się nafta w lampce...."
Tak się zaczyna wiersz "Matka" Gałczyńskiego.
Serdeczności przesyłam
Stokrotka
Taki drobiazg, a tyle w nim miłości!
jotka
Miłość- tak różnie może być wyrażona, tak pięknie…
Podzielam Wasze opinie Stokrotko Jotko i Matyldo ..... - wierszem " O mej poezji". odpowiada sam poeta..
Prześlij komentarz