Dlaczego dom rodzinny widać choć go nie ma
i lampę co zgaszono trzydzieści lat temu
i psa co szczekał groźnie a chciał nas powitać
wciąż rzeczywiste to co niemożliwe
czemu to co nie jest chlebem ważniejsze od chleba
czemu ci co odeszli są bardziej obecni
i nawet dawna miłość co straszyła grzechem
stroi miny zabawne bo stała się duchem
miłość to samotność co łączy najbliższych
stąd czyste nawet co jest zbyt gorące
fotografie prawdziwe - bo już niepodobne
choćbyś nie chciał stać w miejscu tylko się spieszył
stąd czyste nawet co jest zbyt gorące
fotografie prawdziwe - bo już niepodobne
choćbyś nie chciał stać w miejscu tylko się spieszył
Jak nagietki co kwitną przed dziesiątą rano
czemu ból pisze wiersze
nie idiotka ręka
wszystko po to by pytać
co nas łączy z ciałem
nie idiotka ręka
wszystko po to by pytać
co nas łączy z ciałem
Ks. Jan Twardowski
10 komentarzy:
Nostalgia to mój najukochańszy temat w poezji. Lubię wracać do czasów minionych, beztroskiego dzieciństwa, gorącego lata i mroźnych zim, do wspomnień domu rodzinnego, którego rzeczywiście już nie ma.
Tak prawdziwie i wzruszająco tylko ksiądz Twardowski potrafił pisać...
Stokrotka
Nawet zdjęcie dziś takie, że napatrzeć się nie mogę!
jotka
Zarzucają mi przyjaciele, że mój blog jest smutny. Czują tą nutkę melancholii, towarzyszącą poezji przeze mnie zamieszczanej. Na pewno mają trochę racji. Mam refleksyjną naturę...często wybieram więc utwory łagodzące moje chwilowe złe nastroje czy bieżące refleksje.. pociesza mnie świadomość, że ich autorzy przezywają, lub przeżywali to samo i tak samo .Mam osobny, osobisty folder z taką właśnie poezją, zbieraną przeze mnie przez lata w różnych okolicznościach.
Rozumiem Cię więc Marku
Pozdrawiam serdecznie, zapraszam, zaglądaj.
.
Długo go szukałam Jotko. Bardzo mnie cieszą
Twoje codzienne odwiedziny i komentarze.... przepraszam, że ostatnio tak rzadko się odzywam w Twoim blogu i w innych również... moje samopoczucie trochę nie tak. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Już zdążyłam poznać Twoją słabość do poezji księdza Twardowskiego i często zamieszczam jego wiersze z myślą o Tobie Stokrotko. Pozdrawiam.serdecznie.
A ja kopiuję od Pani i umieszczam w swoim folderze budując własną kolekcję. Pani wrażliwość jest jednym z moich drogowskazów, bo w świecie poezji wciąż jestem jeszcze nowy.
Dziękuję za zaproszenie, zaglądam regularnie, choć zwykle milcząco.
Ta ilustracja Aldonko,to genialna personifikacja tego ,co w nas...stare,spękane, upiększone...w słoncu...taka natura wspomnień☺️...
Dobrze mnie znasz Malwinko.
Prześlij komentarz