Ta jedna chwila dziwnego olśnienia
kiedy ktoś nagle wydaje się piękny
bliski od razu jak dom kasztan w parku
łza w pocałunku
taki swój na co dzień
jakbyś mył włosy z nim w jednym rumianku
ta jedna chwila co spada jak ogień
nie chciej zatrzymać
rozejdą się drogi -
nie chciej zatrzymać
rozejdą się drogi -
samotność łączy ciała a dusze cierpienie
ta jedna chwila
nie potrzeba więcej
to co raz tylko - zostaje najdłużej
ks. Jan Twardowski
3 komentarze:
Pięknie napisane, uważnie zaobserwowane, nietypowe, jak na księdza...
Bo to był nietypowy ksiądz / jak pamiętam czytałaś Magdaleny Grzebałkowskiej "Ksiądz Paradoks" /
Pozdrawiam serdecznie.
Przepiękny wiersz ks. Twardowskiego. To jeden z moich ulubionych wierszy. Dziękuję za jego przypomnienie.
Pozdrawiam
Prześlij komentarz