niedziela, 15 września 2024

Czesław Miłosz - Granica




Alastair Magnaldo



Śnił mi się sen o trudnej do przekroczenia granicy,

a przekroczyłem ich sporo, na przekór strażnikom
państw i imperiów.

Ten sen nie miał sensu, bo właściwie był o tym, że
wszystko dobrze, dopóki do przekroczenia granicy
nie jesteśmy zmuszeni.

Po tej stronie zielony puszysty dywan, a to są
wierzchołki drzew tropikalnego lasu, szybujemy
nad nimi my, ptaki.

Po tamtej stronie żadnej rzeczy, którą moglibyśmy
zobaczyć, dotknąć, usłyszeć,
posmakować.


Wybieramy się tam, ociągając się, niby emigranci
nie oczekujący szczęścia w dalekich krajach wygnania.

Czesław Miłosz 


5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

BBM: Wiem, że są ludzie, którym emigracja służy; ja nie umiałabym żyć na obczyźnie. Mój dom jest tu!

Anonimowy pisze...

BBM: Ale wiem też, że są ludzie, którzy są zmuszeni do opuszczenia kraju i jest to dla nich życiowa tragedia . Chyba takim człowiekiem był Miłosz…

donka pisze...

Wg. mnie Granica dzieli dwa różne światy, gdy przychodzi czas przejścia na drugą jej stronę,, o której nic nie wiemy, nie znamy jej....boimy się tego. A kiedyś nas to czeka.

Pozdrawiam serdecznie.

Anonimowy pisze...

BBM: No, tak, taka interpretacja też jest możliwa. Nie pomyślałam o niej.😘

MaB pisze...

Ta granica w wierszu jest taka raczej wakacyjna, ale są też inne. Granica to piękna metafora.