niedziela, 7 lipca 2024

Kazimiera Iłłakowiczówna - Bóg jest wszędzie



Nie można tego obejść: Bóg jest wszędzie,
w każdym dziwnym i strasznym obrzędzie.

Wywołuje go nie tylko modlitw kadzidlanych kwiat,
ale szubienice, i topór, i kat.

Bóg jest w sędzi, który sądzi krzywo,
i w świadku, co przysięga na prawdę fałszywie,
nie może nie być. I to mnie przestrasza.
Bo jeśli - w świętym Piotrze, to także - w Judaszu;

jeśli w Żydzie, zamęczonym niewinnie przez Niemców,
to także w Niemcach tych ?... I tak się kręcę
od prawdy do nieprawdy, od kary do zbrodni,
w każdej cząsteczce - Boga odnajdując co dnia.

I chce mi się wyciągnąć ręce nad człowiekiem
i winnym, i niewinnym, i małym, i wielkim,
i krzyczeć wielkim głosem błagalną przestrogę,
aby sądząc człowieka nie męczono Boga.

Kazimiera Iłłakowiczówna

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Odwieczne wątpliwości - jest czy go nie ma?
jotka

donka pisze...

może nie tyle "jest czy go nie ma" co czy jest wszędzie zapytuje się poetka: zarówno w skazańcu jak i w kacie. Pytanie bardzo dyskusyjne i refleksyjne;

Dobranoc, pozdrawiam serdecznie.

Anonimowy pisze...

Myślę, że jedno wynika z drugiego...
jotka

MaB pisze...

Dając nam wolną wolę, scedował odpowiedzialność za własne czyny na nas samych.