Są obrazy, które pokazują cierpienie
i płomyk świecy; są ludzie nieszczęśliwi,
na próżno szukający pocieszenia
jak listonosz brnący w śnieżnej zawiei,
jest muzyka rosnąca w dżungli milczenia,
są oprawcy, są mroczne ulice, ślepe okna,
dni, które wydają się świętem okrucieństwa.
i płomyk świecy; są ludzie nieszczęśliwi,
na próżno szukający pocieszenia
jak listonosz brnący w śnieżnej zawiei,
jest muzyka rosnąca w dżungli milczenia,
są oprawcy, są mroczne ulice, ślepe okna,
dni, które wydają się świętem okrucieństwa.
Są ci co płaczą bez nadziei w ciasnej poczekalni,
są podziemne pociągi, ciężkie oskarżenia,
jest także zwyczajna nuda rozmów o sporcie,
i terror długich wieczorów, i krzyki pijaków –
i zdarzają się chwile objawienia,
i niepewnie idą wśród traw
młodziutkie drozdy oszołomione
heraklitejskim ogniem majowego ogrodu.
kiedy dumnie błyszczą kwiaty kasztanów
Adam Zagajewski
2 komentarze:
Przepiękny wiersz...
Stokrotka
Cieszę się, że dostrzegłaś piękno tego wiersza i pewnie też jego
główne przesłanie. Nie patrzmy na świat tylko przez ciemne okulary.
Pozdrawiam serdecznie.
Prześlij komentarz