A kiedy przyjdzie godzina rozstania,
Popatrzmy sobie w oczy długo, długo
I bez jednego słowa pożegnania
Idźmy - ja w jedną stronę, a ty w drugą.
Bo taka nam już pisana jest dola,
Że nigdy dla nas jutro się nie ziści,
Wiecznie nam w poprzek stanie tajna Wola,
Co tkliwość mieni w podmuch nienawiści.
Najmilsza moja! Leć, kędy cię niesie
Twych piórek zwiewność i krwi młodej tętno;
Leć, kędy życia pieśń wzdyma i gnie się
w rytmów tanecznych melodię namiętną;
Leć, kędy Rozkosz wyciąga ramiona
Po smutne serce człowieka tułacze,
Co w jej śmiertelnym spazmie drży i kona,
I wyje z bólu, i ze szczęścia płacze...
Leć... ale pomnij: w pogody uśmiechu,
W marzeń haszyszu i smutków żałobie,
I w cnot dystynkcji, i w plugastwie grzechu
To wiedz, najmilsza: ja jestem przy tobie.
Oczyma na cię patrzę skupionemi,
Jak na misterium ważne, groźne prawie,
I co bądź czynisz biedna Córo Ziemi,
Ja, brat twój starszy, ja ci błogosławię...
Gdy będziesz cierpieć, ja ciebie pocieszę,
A gdy się zbrukasz, wówczas wiedz, ty droga:
Ja cię wysłucham i ja cię rozgrzeszę,
Bo taką władzę mam daną od Boga.
W twe dłonie wtulę twarz od tęsknot bladą,
O twe kolana głowę oprę biedną,
A ty mi daj bajaj, o Szeherezado,
Twych cudnych nocy, ach, tysiąc i jedną...
A kiedy przyjdzie godzina spotkania,
Może w nas pamięć dawnych chwil poruszy
I bez jednego słowa powitania
Popatrzym sobie aż w samo dno duszy...
Tadeusz Boy-Żeleński
6 komentarzy:
Po prostu piękne i romantyczne!
jotka
BBM: Chyba tak wygląda prawdziwa miłość…
To prawda....czyta się jak piękną bajkę. Gdzie ten romantyzm w dzisiejszym świecie.... inna epoka, inna poezja.
Choć jak wiadomo Boy Żeleński z zawodu lekarz, to ówczesny postępowy, znany działacz społeczny, satyryczny poeta, pisarz.
Ps. Mała pewnie znana Ci ploteczka: Tadeusza Boya Żeleńskiego i Irenę Krzywicką łączyła długoletnia miłość. Świetnie się czyta jej autobiografię / nie pamiętam tytułu / :
Pozdrawiam Cię b. serdecznie.
PS. po raz drugi - Tytuł - "Wyznania gorszycielki" / jeśli to jest ta, którą czytałam przed laty to czyta się jednym tchem.
Ściągnęłam ja sobie do czytnika i będzie to znów następna "powtórka" po latach. .
BBM - jesteś marzycielką Kochana.
Ściskam cieplutko.
Tytuł jest mi znany, ale chyba jednak nie czytałam...gdzieś trafiłam na fragmenty z jej biografii i wiem, że pisarka wykraczała poza swoja epokę.
jotka
Prześlij komentarz