J.Chełmoński - Owczarz |
Mówią o Polsce silnej. Już dziś liczą sztaby,
Jak ją ziemią okopać, oprzeć na bagnecie.
Lecz ja, wybaczcie, bracia, pragnę Polski słabej,
Ja pragnę Polski słabej, lecz na takim świecie,
Gdzie słabość nie jest winą, gdzie już nie ma warty,
Ryglów u bram i nocą dom bywa otwarty
Jak ją ziemią okopać, oprzeć na bagnecie.
Lecz ja, wybaczcie, bracia, pragnę Polski słabej,
Ja pragnę Polski słabej, lecz na takim świecie,
Gdzie słabość nie jest winą, gdzie już nie ma warty,
Ryglów u bram i nocą dom bywa otwarty
gdzie dłoń nieutrudzona okrutnym żelazem
I gdzie granica wita tylko drogowskazem.
I gdzie granica wita tylko drogowskazem.
1 komentarz:
Piękny, mądry wiersz wrażliwego poety, wrażliwego człowieka.
Bardzo mi się podoba Twój rodzinny kolaż. Piszę Ci o tym z niewielkim opóźnieniem, bo zaczęłam mieć problemy w komentowaniu z komórki. Dlaczego- nie wiem. :(
Prześlij komentarz