Czy tym samym jest żołądź i dąb oszroniały?
Czy tym samym jest paproć i węgiel kamienny?
Czy tym samym jest kropla i fal morskich wały?
Czy tym samym jest metal i pierścionek cenny?
Czemuż więc zapytujesz mnie o wiersze dawne
I o minionych dziewczyn cudaczne imiona?
Niech wiersze moje drogą jaką kto chce chodzą,
Niech moje dziewczyny innym dzieci rodzą,
Mnie węgiel, dąb, pierścień, i fala spieniona.
Czesław Miłosz
2 komentarze:
Mądra przypowieść o dojrzewaniu - mężczyzny i talentu...
jotka
Masz racje Jotko.... Miłosz zostawia za sobą blichtr, docenia co jest ważne.... choć przy jego apetytach życiowych mógł to dostrzec dopiero na starość.
Prześlij komentarz