Poezja nie potrzebuje obchodów ani świąt, ona trwa i żyje - dziś, wczoraj, jutro, zawsze. Samo jej czytanie może być świętem.
Co roku 21 marca - w ramach realizacji testamentu poetki organizowana jest przez Fundację Wisławy Szymborskiej kampania promująca poezję - pod tytułem, który nosi jej wiersz: "Niektórzy lubią poezję"
" Niektórzy -
czyli nie wszyscy.
Nawet nie większość wszystkich ale mniejszość.
Nie licząc szkół, gdzie się musi,
i samych poetów,
będzie tych osób chyba dwie na tysiąc.
Lubią -
ale lubi się także rosół z makaronem,
lubi się komplementy i kolor niebieski,
lubi się stary szalik,
lubi się stawiać na swoim,
lubi się głaskać psa.
Poezję -
Tylko co to takiego poezja.
Niejedna chwiejna odpowiedź
na to pytanie już padła.
A ja nie wiem i nie wiem i trzymam się tego
Jak zbawiennej poręczy."
Wisława Szymborska
STARY PROFESOR
Spytałam go o tamte czasy,
kiedy byliśmy jeszcze tacy młodzi,
naiwni, zapalczywi, głupi, niegotowi.
Trochę z tego zostało, z wyjątkiem młodości-
odpowiedział.
Spytałam go, czy nadal wie na pewno,
co dla ludzkości dobre a co złe.
co dla ludzkości dobre a co złe.
Najbardziej śmiercionośne złudzenie z możliwych
- odpowiedział.
Spytałam go o przyszłość,
czy ciągle jasno ją widzi.
czy ciągle jasno ją widzi.
Zbyt wiele przeczytałem książek historycznych
- odpowiedział.
- odpowiedział.
Spytałam go o zdjęcie,
to w ramkach, na biurku.
to w ramkach, na biurku.
Byli, minęli. Brat, kuzyn, bratowa,
żona, córeczka na kolanach żony,
kot na rękach córeczki,
kwitnąca czereśnia i nad tą czereśnią
niezidentyfikowany ptaszek latający
- odpowiedział.
Spytałam go, czy bywa czasami szczęśliwy.
Pracuję- odpowiedział.
Spytałam o przyjaciół, czy jeszcze ich ma.
Kilkoro moich byłych asystentów,
którzy także już mają byłych asystentów,
pani Ludmiła, która rządzi w domu,
ktoś bardzo bliski, ale za granicą,
dwie panie z biblioteki, obie uśmiechnięte,
mały Grześ z naprzeciwka i Marek Aureliusz
- odpowiedział.
którzy także już mają byłych asystentów,
pani Ludmiła, która rządzi w domu,
ktoś bardzo bliski, ale za granicą,
dwie panie z biblioteki, obie uśmiechnięte,
mały Grześ z naprzeciwka i Marek Aureliusz
- odpowiedział.
Spytałam go o zdrowie i samopoczucie.
Zakazują mi kawy, wódki, papierosów,
noszenia ciężkich wspomnień i przedmiotów.
Muszę udawać, że tego nie słyszę
- odpowiedział.
Spytałam o ogródek i ławkę w ogródku.
Kiedy wieczór pogodny, obserwuję niebo.
Nie mogę się nadziwić,
ile tam punktów widzenia
- odpowiedział.
Wisława Szymborska
4 komentarze:
Pani Szymborska miała racje, dzieci lubią wierszyki, ale później niektórym mija ta miłość do poezji.
Poezja to niejako rarytas w literaturze, więc może nie musi być dla każdego?
jotka
Oczywiście, że nie musi.... masz rację. ale nie jest też dla wybranych. I tak jak poetka przyznaje się, że nie wie co to takiego poezja, tak ja też nie wiem za co się kocha poezję. Ona jest jak bakcyl, który tylko niektórych zaraża.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dawno Szymborskiej nei czytałem. Wiem, że to legenda, ale akurat powyższe wiersze mnie nie porwały.
To tak jak powiedziała poetka - "Niektórzy lubią poezję" Przecież nie każdą poezję, nie każdego poetę. Masz do tego prawo. świat byłby nieciekawy gdybyśmy byli jednakowi.
Nieraz jeden fragment wiersza trafia prosto do serca, do duszy. I tylko ja wiem dlaczego ten wiersz jest mi bliski. A pozostała twórczość tego poety wcale nie musi mnie zachwycać.
Pozdrawiam.
Miło mi, że zaglądasz.
Prześlij komentarz