Andrzej Sikorowski - Dobrze pamiętam
Pamiętam pocałunki pierwsze
Które nas ogrzewały zimą
Od rana mówiliśmy wierszem
I nigdy nie zabrakło rymów
Pamiętam, jak wilgotne dłonie
Wolno uczyły się dotykać
I nie istniało słowo "koniec"
W naszych słownikach
Na wzorzystym pamięci dywanie
Unosimy się, miły, nad światem
Przesuwamy wydarzeń różaniec
I od przeżyć płacimy podatek
Przytuleni do siebie jak dzieci
Na pamięci lecimy dywanie
A ten płomyk daleko w zamieci
To piosenka, co po nas zostanie
Pamiętam dobrze pierwszy zeszyt
Atramentowe rzędy liter
I tyle bardzo ważnych rzeczy
Z których nijaki dziś pożytek
Ale gdy z losem się zmagamy
I wciąż nie wiemy, co się święci
Jest coś, co tak naprawdę mamy
To dar pamięci...
1 komentarz:
Tak, niektórzy traktują ten dar jak przekleństwo, inni są wdzięczni choćby za wspomnienia...
jotka
Prześlij komentarz