|
Daniel Bilmes |
Oni byli, ale teraz już ich nie ma.
Nie została nawet po nich szklanka cienia.
A żeglarze za zakrętem, gdzieś w oddali
Nowa partię czarnych szachów rozgrywali.
A ich meble, walizki, bagaże
noszą teraz niebiescy tragarze.
A ich słowa milczące na wieki
kolorowy powtarza arlekin.
A ich twarze, witraże i cienie
noszą teraz tragarze przestrzeni.
Żółte liście, niecierpliwe daty
zapisują górnolotne ptaki.
Oni byli, ale teraz już ich nie ma.
Znowu życie odpowiada nie na temat.
Coś zostało. Coś odeszło. Gdzieś się pali.
Rękawiczka. Fotografia. Sznur korali.
Ewa Lipska
6 komentarzy:
Coraz częściej zdarza mi się myśleć o tych, którzy odeszli...
Ich jest tak dużo, ciągle przybywa....
Ciągle zbyt wiele gromadzimy wobec tego, że i tak czeka nas ten sam koniec...
jotka
To prawda.... ale ciężko się z tym pogodzić. Z pustką, która po nich pozostaje.
. Wczoraj słuchałam wypowiedzi, / bardziej może wykładu / nieznanego mi profesora fizyki - nie mogłam znaleźć później tej audycji w podcastach na temat różnicy między próżnią a pustką..... nie ma żadnej potwierdzonej definicji - co to jest pustka.
Dobranoc, pozdrawiam.
Świetny temat do dyskusji!
jotka
To prawda....
Tyle że w dyskusji powinni uczestniczyć: fizyk, matematyk i filozof. Każdy z nich może mieć odrębne zdanie na temat znaczenia rzekomo zbliżonych do siebie, lub tożsamych wyrażeń - NIC, PRÓŻNIA< PUSTKA.
Kilka lat temu powstała nowatorska teoria powstania Wszechświata z "Niczego". NIC miało być początkiem Wszystkiego. Kupiłam sobie wtedy popularną wtedy książkę pod tytułem "Nic" Johna Barrowa - znanego fizyka, profesora nauk matematycznych. Barrow Skupił się w niej na definicji i historii próżni na przestrzeni wieków.
Za jakiś czas jednak odkryto jakby na nowo próżnię. Otóż nie ma próżni całkowitej.... tylko człowiek nie zna metod poznania cząstek, które się w niej znajdują.
Zaciekawiła mnie audycja, o której pisałam, szczególnie znaczenie słowa pustka.... jest to jednak określenie bardziej filozoficzne niż fizyczne, lub matematyczne.
M.in pustką można nazwać naszą nieobecność przed narodzeniem się i po śmierci.
Wróciłam znów do książki Barrowa, może lepiej rozumiejąc próżnię więcej się dowiem i zrozumiem pustkę.
Pozdrawiam serdecznie.
Prześlij komentarz