Przysłowiowa bawełna
miała służyć — powiedzmy sobie szczerze, bez
owijania w nią — głównie
do tego, aby w nią
niczego
nie owijać,
w chwili obecnej
należy do rzędu tekstyliów szczególnie modnych i poszukiwanych,
aczkolwiek
(powiedzmy sobie szczerze)
kurczy się w praniu
mózgów,
i choć kłamstwo ma krótkie nogi, to i tak
wystają
spod przysłowiowej bawełny na dobry kilometr,
kiedy kłamstwo próbuje się skromnie ukryć pod
różowym płaszczykiem
bawełnianego języka
3 komentarze:
świetna gra słów, nie każdy tak potrafi...
jotka
Mogę się jedynie podpisać pod Jotką! :)
W wierszu "Przysłowiowa bawełna" szczególnie objawia się talent Barańczaka w tym mistrzowskim operowaniu słowami.
Dobranoc.
Prześlij komentarz