Między pieśnią przerwaną a zbudzonym echem,
Falą i nagą stopą, co wnet się zanurzy,
Przyjściem listu i zdjęciem pieczęci z pośpiechem,
Pomiędzy zaproszeniem i rankiem podróży,
Między wzniesioną dłonią a owocem drzew
Śpi szczęście, co najsłodsze deszcze daje łonu,
Między wargą a czarą, gdzie wina lśni krew...
Lecz wszelką radość płaci się smutkiem jej zgonu.
Leopold Staff
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz