Namówił lis jaskółkę,
By z nim zawarła spółkę.
"To - rzecze - proste całkiem:
Mam pola pręt z kawałkiem,
By z nim zawarła spółkę.
"To - rzecze - proste całkiem:
Mam pola pręt z kawałkiem,
Coś na nim zasadzimy,
A przed nadejściem zimy
Zbierzemy plon pomału,
Pól na pół do podziału
A przed nadejściem zimy
Zbierzemy plon pomału,
Pól na pół do podziału
Pani się zna na roli,
Co z dwojga pani woli,
Wierzchołki czy korzonki?"
"Wyznaję bez obsłonki,
Że ja wierzchołki wolę."
Lis szybko pobiegł w pole
I zasiał pełno marchwi,
Więc się jaskółka martwi:
"Plon każdy rolnik zbiera
I nawet lis przechera
Na marchwi się bogaci,
A ja mam kupę naci,
Po prostu kupę ziółek
Niezdatnych dla jaskółek.
I zasiał pełno marchwi,
Więc się jaskółka martwi:
"Plon każdy rolnik zbiera
I nawet lis przechera
Na marchwi się bogaci,
A ja mam kupę naci,
Po prostu kupę ziółek
Niezdatnych dla jaskółek.
2 komentarze:
Tuwim i Brzechwa to moi ulubieńcy, zarówno ich twórczość dla dzieci, jak i starszych odbiorców.
jotka
Uciekam do bajek z dzieciństwa.....gdy chcę uciec od rzeczywistości. -
Prześlij komentarz