Świrszczyńska Anna – „Niech liczą trupy"
mal. Jan Chrzan |
Ci co wydali pierwszy rozkaz do walki
niech policzą teraz nasze trupy.
Niech pójdą przez ulice
których nie ma
przez miasto którego nie ma
niech liczą
przez tygodnie przez miesiące
niech liczą
aż do śmierci nasze trupy.
mal. Jan Chrzan |
2 komentarze:
Donko! Ze ściśniętym sercem czytałam Twoje wspomnienia, wiersze Świrszczyńskiej... Trzeba ogromniej siły, hartu ducha, by iść przez życie z takim obrazem pod powiekami... Nisko chylę czoło. I przytulam.
Matyldo
Spokojnie, nie idę przez ten świat jak piszesz z obrazem przeżyć z powstania. One budzą się tylko raz w roku tzn. w każdą kolejną rocznice. W tym roku bardziej je przeżywam. Zdałam sobie sprawę że każdy rok, każdy dzień może być ostatnim.
A jeszcze obok dzieje się to samo.
Wiem i rozumiem co przeżywają kobiety ukraińskie.... ich dzieci są prawdopodobnie też świadkami tragicznych rozstań i pożegnań, często na zawsze.. wyjątkowo więc moje wspomnienia zamieściłam tu w blogu, który ma przecież profil poetycki. Może już nie będzie okazji.
Są też w moim profilu na Fb. Dzięki temu nawiązał ze mną kontakt syn, którego rodzice byli tam pod wiaduktem i tez pamiętają motocyklistę wstrzymującego egzekucję. Odezwała się też daleka moja kuzynka, - mama jej była w tej piwnicy, a potem w hali gdzie rozstrzeliwali mężczyzn. Jeszcze żyje, może uda mi się z nią porozmawiać .
Dziękuję za Twój wpis.... Zapewniam Cię, że ta 9-letnia dziewczynka schowała się gdzieś b. głęboko i tak jak pisałam pokazuje się tylko raz w roku …. I wtedy faktycznie dopomina się bym o niej nie zapomniała.
Ściskam Cię mocno.
Prześlij komentarz