Śpij prześliczny mój chłopaczku,
Dziej się bajko, dziej.
Księżyc zasiadł w pełnym blasku
u kolebki twej,
a ja bajki mam dla ciebie
i piosneczkę mam;
a ty śpij zmrużywszy oczka
dziej się, bajko, nam.
Wśród kamieni rwący Terek
wzbija mglisty kurz,
a na brzegu groźny Czeczen
ostrzy kindżał już;
Dziej się bajko, dziej.
Księżyc zasiadł w pełnym blasku
u kolebki twej,
a ja bajki mam dla ciebie
i piosneczkę mam;
a ty śpij zmrużywszy oczka
dziej się, bajko, nam.
Wśród kamieni rwący Terek
wzbija mglisty kurz,
a na brzegu groźny Czeczen
ostrzy kindżał już;
Ojciec twój to hardy wojak
zna rzemiosło swe.
Śpij malenki, śpij spokojnie
Bajka dzieje się.
zna rzemiosło swe.
Śpij malenki, śpij spokojnie
Bajka dzieje się.
Sam zobaczysz, ciężkie brzemię,
zły los pewny, lecz
śmiało włożysz nogę w strzemię
i pochwycisz miecz.
Ja jedwabiem wyścieloną
kulbakę ci dam;
śpij synaczku mój kochany
dziej się bajko nam.
zły los pewny, lecz
śmiało włożysz nogę w strzemię
i pochwycisz miecz.
Ja jedwabiem wyścieloną
kulbakę ci dam;
śpij synaczku mój kochany
dziej się bajko nam.
Będziesz śmiałkiem jak się patrzy
duszą kozak-chwat,
wyjdę z tobą, dasz znak ręką
I wyruszysz w świat
Ileż gorzkich łez wyleję
skrycie nocy tej.
Cicho, słodko śpij, aniele,
duszą kozak-chwat,
wyjdę z tobą, dasz znak ręką
I wyruszysz w świat
Ileż gorzkich łez wyleję
skrycie nocy tej.
Cicho, słodko śpij, aniele,
dziej się, bajko, dziej.
Będę dręczyć się tęsknotą
w beznadziei czas,
modlić się całymi dniami,
nocą wróżyć z kart
i rozmyślać o twej biedzie
w obcym kraju gdzieś;
śpij, dopóki nie znasz smutku,
bajka dzieje się.
w beznadziei czas,
modlić się całymi dniami,
nocą wróżyć z kart
i rozmyślać o twej biedzie
w obcym kraju gdzieś;
śpij, dopóki nie znasz smutku,
bajka dzieje się.
A na drogę matka święty
obrazek ci da.
Módl się przed nim,
niech cię zawsze Bóg w opiece ma,
i do boju się szykując
myśl o matce swej…
Śpij, prześliczny mój chłopczyku,
dziej się bajko, dziej.
obrazek ci da.
Módl się przed nim,
niech cię zawsze Bóg w opiece ma,
i do boju się szykując
myśl o matce swej…
Śpij, prześliczny mój chłopczyku,
dziej się bajko, dziej.
Michaił Lermontow
przełożył Wiktor Wrzos
przełożył Wiktor Wrzos
1 komentarz:
Tak, tęsknota i niepokój matki sa ogromne...
Znowu pojawia się wątek świętości przed zabijaniem, najpierw modlitwa i błogosławieństwo, by lepiej zabijać wroga.
Rodziły matki synów na wojny, a potem latami ich opłakiwały.
Prześlij komentarz