W 79 rocznicę wybuchu powstania w getcie żydowskim.
powstania odchodzącego powoli w niepamięć. .
Nie ma już Marka
Edelmana dowódcy powstania i wielu, wielu innych, a ci co pozostali zbliżają się
ku kresowi życia.
. :
W ubiegłym roku odeszła 89 letnia Irit Amiel często goszcząca w kolejnych rocznicach na zmianę z Haliną Birenbaum w moim blogu - izraelska poetka żydowskiego pochodzenie zabierając z sobą na zawsze wspomnienia dramatycznych przeżyć z czasów Zagłady.
Jeden z jej ostatnich wierszy :
Mniej zmarli
Dopóki jeszcze jestem tu, jesteście mniej zmarłymi,
Lecz wkrótce zginiecie po raz wtóry i ostatni.
Moja śmierć wymaże was ostatecznie ze świata.
Na razie jeszcze wszyscy we mnie pulsujecie,
Wytatuowani w mej pamięci, wyżłobieni w moich żyłach
Lecz wkrótce zabiorę was ze sobą do Hadesu
W ten ostatni mrok i nie będzie już zmartwychwstania.
Zabiorę ze sobą wszystkie imiona i stare piosenki,
Wszystkie twarze, uśmiechy, rozpacz, trwogi i łzy.
Wszystkie maski, tysiące wspomnień i tęsknoty,
Wszystkie ucieczki, poniżenia i spóźnione powroty.
Do mego grobu zabiorę was wszystkich
i będziemy tam
Bardziej zmarli, my ofiary i ocaleńcy
tego gorzkiego
Jak piołun dwudziestego wieku
i może wreszcie dotrzemy
Do "Ciszy i przystani "Żydzi śpiewający, Żydzi obłąkani"
PS. Autorka nawiązuje tu do wiersza J>Tuwima "Żydek"
(...)
I pójdziemy potem każdy w swoją stronę
Na wędrówki nasze smutne i szalone.
Nie znajdziemy nigdy ciszy i przystani,
Żydzi śpiewający, Żydzi obląkani.(...)
2 komentarze:
Po prostu piękny i przejmujący...
Cieszę się, że to dostrzegłaś. Pozdrawiam.
Prześlij komentarz