Wielce Szanowny Panie Fryderyku;
zdaje się, że widzę pana, tak,
na tarasie sanatorium, o świcie,
kiedy opada mgła i śpiew rozsadza
gardła ptaków.
Niewysoki, o głowie sklepionej jak pocisk,
pisze pan nową książkę
i dziwna energia płynie wokół pana:
zdaje się, że widzę pańskie myśli tańczące
jak wielkie wojska..
Pan wie, że umarła ciemnowłosa Anna Frank
i jej koledzy i koleżanki,
rówieśnicy, i koleżanki jej kolegów
i jej kuzyni.
Chcę pana spytać, czym są słowa i czym jest
jasność, dlaczego słowa płoną
nawet po stu latach, chociaż ziemia
jest taka ciężka.
To oczywiste, że nie ma związku między olśnieniem
i ciemnym bólem, okrucieństwem.
Istnieją przynajmniej dwa królestwa,
jeśli nie więcej.
Jeżeli jednak nie ma Boga i żadna siła
nie spaja różnych elementów,
to czym są słowa i skąd się bierze ich wewnętrzne światło?
I skąd przychodzi radość? Dokąd idzie nicość?
Gdzie mieszka przebaczenie?
Dlaczego małe sny znikają nad ranem
a wielkie rosną?
Adam Zagajewski
Wracając do zapytania w wierszu Zagajewskiego:
(...)Chcę pana spytać, czym są słowa i czym jest
jasność, dlaczego słowa płoną
nawet po stu latach, chociaż ziemia
jest taka ciężka(...).
Czym są więc zapamiętane przeze mnie na zawsze słowa tego żydowskiego chłopca z getta. One płoną tak jak w wierszu Adama Zagajewskego ..... ale w sercu Nietzschego pewnie spaliły się na popiół.
Od jutra...
Od jutra będę smutny, od jutra.
Dzisiaj jednak będę szczęśliwy:
Do czego służy smutek, do czego?
Dlatego, że wieje nieprzychylny wiatr?
Dlaczego mam się dzisiaj martwić o jutro?
Może jutro będzie wszystko jasne…
Może jutro zabłyśnie już słońce.
I nie będzie żadnego powodu do smutku….
Od jutra będę smutny, od jutra.
Ale dzisiaj, dzisiaj będę szczęśliwy
i powiem do każdego smutnego dnia:
Od jutra będę smutny…..
Dzisiaj nie…..
3 komentarze:
Ta 'rozmowa' odsłania ogromną tragedię i przepaść, która wbrew pozorom nie powinna mieć miejsca, gdyby nie uprzedzenia i wojna. Żydowski chłopiec - kimkolwiek był - oddał w słowach prawdziwość naszego codziennego życia.
Dziękuje za chwilę refleksji, pozdrawiam! 🙂
Od jutra- kwintesencja nadziei. Piękny wiersz!
Wszystko prawda.... żyjemy z dnia na dzień..... nauczyliśmy się cieszyć, gdy nie przyniósł nam nic złego, ale ..... nam, nam, tylko nam, naszym bliskim, z ziarnka egoizmu wyrasta kłos.... Nietzsche nie żyje już 100 lat, ale zbiera plony. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie.
Prześlij komentarz