Władysław Broniewski - Nic więcej
Cóż tam zostało? Zwalony dom
zwyczajne życie, podobne snom,
i na cmentarzu matki mej grób
i ziemia zdana wrogom na łup -
ziemia zielona, ziemia najdroższa,
błogosławiona słońcem Mazowsza –
i pochód szumnych topól nad Wisłą,
gdzie mi na chwilę szczęście zabłysło,
gdzie ta, co serce me trzyma w ręce…
I już nic więcej? Chyba nic więcej.
Cóż mi zostało? Tęsknić i iść,
tułać się – wiatrem porwany liść –
i słuchać szumu biblijnych rzek,
a we śnie widzieć wiślany brzeg,
i walczyć! walczyć! – ale nie we śnie! –
o ziemię, którąm stracił we Wrześniu,
o dom zwalony, o zwykłe życie,
o grób mej matki do śmierci bić się
i serce złożyć w kochane ręce…
To mi zostało .Chyba nic więcej.
(mal. Antonietta Varallo)
3 komentarze:
Powtarzam się, ale trudno- piękne, przejmujące wiersze wybierasz...
Obyśmy nie musieli powtarzać losu naszych rodziców i dziadków!
Dziękuję za wiersz Słonimskiego i Broniewskiego – jakże aktualne!!!. Czy mamy to przeżyć raz jeszcze???. Oraz wiersz Dębskiego – piękne podziękowanie wspaniałemu lekarzowi i człowiekowi.
Jadwiga
Prześlij komentarz