A kiedy będziesz moją żoną,
Umiłowaną, poślubioną,
Wówczas się ogród nam otworzy,
Ogród świetlisty, pełen zorzy.
Rozwonią nam się kwietne sady,
Pachnąć nam będą winogrady,
I róże śliczne, i powoje
Całować będą włosy twoje.
Pójdziemy cisi, zamyśleni,
Wśród złotych przymgleń i promieni,
Pójdziemy wolno alejami,
Pomiędzy drzewa, cisi, sami.
Gałązki ku nam zwisać będą,
Narcyzy piąć się srebrną grzędą
I padnie biały kwiat lipowy na
Rozkochane nasze głowy.
Ubiorę ciebie w błękit kwiatów,
Niezapominek i bławatów,
Ustroję ciebie w paproć młodą
I świat rozświetlę twą urodą.
Pójdziemy cisi, zamyśleni,
Wśród złotych przymgleń i promieni,
Pójdziemy w ogród pełen zorzy,
Kędy drzwi miłość nam otworzy
Przypomnijmy jak pięknie deklamował ten wiersz - Krzysztof Kolberger:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz