Dorota Kiersztejn Pakulska - Hiacynty
W raju
Babcia Eleonora i dziadek Maksymilian
Trzymają się za ręce
Są i są choć dawno ich nie ma
Co rok
Przez pięćdziesiąt lat
W lutym
Maksymilian dawał Eleonorze kwitnące hiacynty
Przed wojną hodował je w kryształowej oranżerii
W czasie wojny pod łóżkiem
Pod przybranym nazwiskiem
Pod strachem Boga
W cieniu zagłady
One jedne wydawały się wieczne
A ja
Jestem jak zadeptana trawa
Podnoszę się
I dziwię
Jak można być niezmiennie kochanym do śmierci
Ale to było dawno temu kiedy wszystko było niespieszne
Pachną kruche hiacynty
Oni wciąż trzymają się za ręce
Boli tylko ten czas przeszły
2 komentarze:
Liryczny, nostalgiczny, ciepły...
Taka jest poezja Doroty Kiersztejn Pakulskiej. nie wiem czy pamiętasz jej śliczny wiersz " Dziadziusiu " który zamieściłam w październiku 2019r?
Pozdrawiam serdecznie.
Prześlij komentarz