WISŁAWA SZYMBORSKA - PORTRET KOBIECY
|
1900 Joseph Rodefer |
Musi być do wyboru.
Zmieniać się, żeby tylko nic się nie zmieniło.
To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby.
Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre, raz szare,
czarne, wesołe, bez powodu pełne łez.
Śpi z nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie.
Urodzi mu czworo dzieci, żadnych dzieci, jedno.
Naiwna, ale najlepiej doradzi.
Słaba, ale udźwignie.
Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała.
Czyta Jaspersa i pisma kobiece.
Nie wie, po co ta śrubka i zbuduje most.
Młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda.
Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem,
własne pieniądze na podróż daleką i długą,
tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej.
Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona.
Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi.
Albo go kocha, albo się uparła.
Na dobre, na niedobre i na litość boską.
3 komentarze:
Taka właśnie jest kobieta i tylko facet jej nie rozumie...
W tym lustrze każda zobaczy wlasne odbicie.
Właściwie nic więcej nie dodaję....
Może tylko ten wierszyk ANNY G.
"Kobietą być
tak łatwo
pachnącą perfumami
drogimi
z upudrowanym nosem
kusząco
robić ręczne pranie
łatwo
gdy krzyż boli
od noszenia
zakupy
jeszcze 2 litry mleka
przydźwigać
łatwo
z rzęsami do nieba
pachnąco urodzić
trójkę dzieci
schudnąć w dzień
lub z upudrowanym nosem
zapomnieć o porodach
kusząco
pracować
pachnąco
po pracy
pamiętać
gdzie leżą skarpety
umieć
wiązać krawat
z ciągle świeżą fryzurą
zmywać gary
łatwo
gustownie wyglądać
przy czyszczeniu dywanu
kobietą być
kuszącą
po 12 godzinach
dyżuru
łatwo
jaja mieć w rodzinie
wywiadówka o 16h
zdązyć
wiedzieć
zrobić
umrzeć pachnąco"
Prześlij komentarz