Kiedy myślę o moich latach, które odeszły
I nie wrócą nigdy już
I o ludziach, którzy na drugą stronę przeszli
A nadal są tuż, tuż
I tak wiele się stało
I nie stało się nic
Milion twarzy i zdarzeń
I to wszystko zaledwie szkic
Życie to krótki sen
Kiedy patrzę na moje dzieci, które niebawem
Pójdą sobie w świat
Toż to całkiem niedawno było, kiedy ledwie chodził
Jeden z drugim skrzat
Matki mojej siwizna
Jak dobrze, że jeszcze tu jest
Ojciec mój i ojczyzna
I gest, i szelest, i cisza
Życie to krótki sen
Tej nuty sentymentalnej
Ja się nie wstydzę
Piękna jest, piękna na wieki
Ja to wiem i ja to widzę
Póki wiosna przychodzi, odchodzi i wraca
To wystarczy mi
Póki każdy wysiłek w miłość się obraca
Sen na jawie mi się śni
Nasze myśli podniebne
Niech szybują wśród chwil
Słowa już niepotrzebne
tylko gest, cisza i ty
Życie to krótki sen
Życie to krótki sen
Życie to piękny sen
Życie to krótki sen.
6 komentarzy:
Nie widzę autora. To Twój wiersz, Donko, prawda?...
Zaskakujesz. "Słowa już niepotrzebne"...Podobnie czuję te chwile, gdy zostaje się z własnymi myślami.
Nie... Matyldo to nie ja jestem autorem, ale potrzebowałam dziś od rana po kilku telefonach przyjaciół posłuchać " o snu życia" i podumać.
Opanował mnie bardzo refleksyjny nastrój.....dni wspomnień.
Ściskam Cie mocno.
Piękne strofy, na ten czas i na każdy, zwłaszcza gdy bliscy i znajomi odchodzą...
Nie wiem, dlaczego nie zauważyłam tytułu i autora... zaćmienie jakieś!;(
Przytulam, pozdrawiam.💕
Matyldo, nie rób sobie wyrzutów, to ja zawiniłam i je błyskawicznie dodałam.
Przykro mi, ale nie wiem czy nie wróciłam tylko na chwilę????
Prześlij komentarz