WISŁAWA SZYMBORSKA - Listy umarłych
Czytamy listy umarłych jak bezradni bogowie,
ale jednak bogowie, bo znamy późniejsze daty.
Wiemy, które pieniądze nie zostały oddane.
Za kogo prędko za mąż powychodziły wdowy.
Biedni umarli, zaślepieni umarli,
oszukiwani, omylni, niezgrabnie zapobiegliwi.
Widzimy miny i znaki robione za ich plecami.
Łowimy uchem szelest dartych testamentów.
Siedzą przed nami śmieszni jak na bułkach z masłem,
albo rzucają się w pogoń za zwianymi z głów kapeluszami.
Ich zły gust, Napoleon, para i elektryczność,
ich zabójcze kuracje na uleczalne choroby,
niemądra apokalipsa według świętego Jana,
fałszywy raj na ziemi według świętego Jana Jakuba...
Obserwujemy w milczeniu ich pionki na szachownicy,
tyle że przesunięte o trzy pola dalej.
Wszystko, co przewidzieli, wypadło zupełnie inaczej,
albo trochę inaczej, czyli także zupełnie inaczej.
Najgorliwsi wpatrują się nam ufnie w oczy,
bo wyszło im z rachunku, że ujrzą w nich doskonałość.
2 komentarze:
Nad tym wierszem Szymborskiej stanęłam bezradna- jest dla mnie za trudny do przyswojenia tak za pierwszym razem...
Bo jest trudny, to wiersz do przemyśleń... . Kiedyś pisałam, że chciałabym się urodzić, za 100, 200, nawet 1000 lat…… umarli w wierszu Szymborskiej to właśnie ci sprzed 1000 lat i ci nieżyjący od wczoraj. Nie odbieram tego wiersza dosłownie, raczej intuicyjnie. .Zdaniem poetki jesteśmy dla umarłych bogami co znają dalszy ciąg, wiedzą co było ukryte, co miało przyjść /apokalipsa wg. św. Jana okazała się po prostu niemądra , a Jakubowa droga do raju fałszem / jak było naprawdę kiedyś, tu i teraz i jaka była przeszłość i miała być przyszłość umarłych. Znamy historię świata i wynalazki, ale - nic nie ginie w naszej pamięci – niszczymy testamenty, pamiętamy o ich długach.
Poetka uświadomiła mi tym wierszem, że już rodzą się następni bogowie, których wiedza rośnie w nieskończoność. A my umarli staniemy się miliardową cząstką ich niezacierającej się nigdy pamięci. .
Prześlij komentarz