Gawędziliśmy sobie,
zamilkliśmy nagle.
Na taras weszła dziewczyna,
ach, jak piękna,
zanadto piękna
jak na nasz spokojny tutaj pobyt.
Basia zerknęła
w popłochu
na męża.
Krystyna odruchowo położyła dłoń
na dłoni Zbyszka.
Ja pomyślałam:
zadzwonię do ciebie,
jeszcze na razie -
powiem- nie przyjeżdżaj,
zapowiadają właśnie kilkudniowe deszcze.
Tylko Agnieszka, wdowa,
powitała piękną uśmiechem.
4 komentarze:
No tak, piękna kobieta zagrożeniem dla innych, mniej atrakcyjnych, tylko jak to świadczy o ich partnerach?
Jotko raczej jak to świadczy o naszym zaufaniu do partnerów... i naszej, kobiecej, zaborczej naturze. Partner nie jest podarunkiem ofiarowanym na własność.
Miłej niedzieli.
Matyldo podobnie jak i ja nie lubisz udostępniać swojego adresy mailowego możesz więc usunąć swój komentarz...... wpisałam już do książki adresowej Twoje dwa adresy. Bardzo Ci za nie dziękuję. Jeśli wolisz mogę ja usunąć?
A od razu wyjaśniam, że chodziło mi o powtórne podanie ściągawki, zamieniającej dowolnie linki, którą kiedyś podawałaś w swoim blogu. .
Wtedy mimo kilkakrotnych prób nie wychodziło mi to, a koniecznie chciałam się tego nauczyć.
Potem trochę zachorowałam i jakoś tak przeleciało.
Może udałoby Ci się więc wbić mi to łopatą do głowy..... punkt po punkcie i może rzeczywiście w mailu byłoby swobodniej, choć nie śmiałam wtedy nawet o tym myśleć.
Mój adres będzie dodatkiem do jakiejś kartki z kalendarza.
Pozdrawiam serdecznie.
Możesz usunąć, możesz nie usuwać- jak chcesz. Domyśliłam się, o co Ci chodziło. Podałam Ci adresy, bo pomyślałam, że jeśli cokolwiek napiszesz, to wyślę Ci instrukcję drogą zwrotną a jednocześnie nie udostępnisz na forum publicznym swojego adresu e- mailowego. Po prostu byłoby szybciej, ale zrobisz jak uważasz.
Pozdrawiam serdecznie.
Prześlij komentarz