Adam Asnyk - Szkoda!
Szkoda kwiatów, które więdną
w ustroni,
I nikt nie zna ich barw
świeżych
I woni.
Szkoda pereł, które leżą
W mórz toni;
Szkoda uczuć, które
młodość
Roztrwoni.
Szkoda marzeń, co się w
ciemność
Rozproszą.
Szkoda ofiar, które nie są
Rozkoszą.
Szkoda pragnień, co nie
mogą
Wybuchać.
Szkoda piosnek, których
nie ma
Kto słuchać.
Szkoda męstwa, gdy nie
przyjdzie
Do starcia,
I serc szkoda, co nie mają
Oparcia.
3 komentarze:
Kocham ten wiersz! Jest taki prawdziwy, tyle niespełnień opłakiwałam w życiu...;(
Jedyne, czego mi nie szkoda, to męstwa - starcia, wojny, bitwy niczego dobrego nie przynoszą...
jotka
Więc już nie opłakuj Matyldo.... ciesz się teraźniejszością, póki żyjemy jest jeszcze czas coś uratować lub naprawić. Nie żałuj, bo nic nie cofniesz, szczególnie gdy jest już na to za późno i niemożliwe .... a poza tym może to prawda, że nic się nie dzieje przypadkowo.
Gdy mnie opadają podobne myśli uciekam od nich..... Za bardzo bolą,.... ich wszystkich już nie ma. Nigdy nie wspominaliśmy z bratem przeżyć z powstania.... nie wiem dlaczego był to dla nas temat tabu.... Obojgu nam może byłoby lżej.... czasu nie wrócę dlatego naprawdę szybko odpędzam próby jakiegokolwiek gdybania.
A wiersz piękny... czytając poetów Młodej Polski zachwycam się ich poezją i uświadamiam sobie po raz enty jakich wspaniałych mieliśmy od wieków poetów.
Już nie miłego dnia, tylko nocy - Dobranoc.
Jotko myślimy podobnie. nawet nie będę uzasadniać Mężnie giną nasi mężowie, synowie ukochani w obronie ojczyzny, rodziny kościoła, wiary. .
W Twoim blogu toczy się dyskusja o celu cierpienia... nie zabieram na ten temat głosu, choć myślę o jego sensie.... moje rozważania są wielokierunkowe, nie nadają się do blogu, prędzej do rozmów z księżmi biologami, fizykami. Dobranoc. Pozdrawiam serdecznie.
Prześlij komentarz