Może pan był kiedyś
brunet okazały -
ujmujący, czarujący
uwodziciel pań -
i dziewczyny pana
zewsząd otaczały,
zakochując się i
trując tuzinami dlań.
Dziś to, proszę
pana, są już echa -
fotografie, których
w szafie szuka drżąca dłoń,
i jeżeli ja do pana
się uśmiecham,
to mam inną i
niewinną prośbę doń:
Bądź mi tatą -
źródłem pociech
bądź sierocie,
łez zapłatą.
Bądź mi tatą -
nakarm głodną,
ciało modną
okryj szatą.
Zaopiekuj się mym
losem -
mawiaj do mnie
ciepłym głosem -
roztocz tkliwość
naokoło -
całuj w czoło.
Latem wywieź mnie
na wieś
lub gdzie indziej
jakoś gdzieś,
zimą ciepłą i
przytulną otocz chatą.
Bądź mi tatą -
no, bądź!
Niech pan dzisiaj
już do tamtych lat nie tęskni,
że obeszły się, gdy
przeszły, z panem nie tak źle.
Niech pan raczej
rezygnuje z przewag męskich -
ale za to jako tato
niech pan lubi mnie.
Ja sympatią mą do
pana zapałałam -
więc, o Boże, niech
pan złoży tę ojcowską dłoń
na me ramię lub
podobną mu część ciała,
a na inną mniej
niewinną - Boże broń!
Bądź mi tatą -
przywiązania
dam ci w zamian
skarby za to.
Bądź mi tatą -
chroń od wszystkich
złych i śliskich
tarapatów.
Poślij uczyć mnie
języków -
nie dopuszczaj do
wybryków -
jasną przyszłość
stwórz bogatą
z plutokratą.
A gdy już opuścisz
świat -
w moim sercu rzewny
ślad
najpiękniejszą
będzie ci rekompensatą -
żeś ty tatą
mi był.
4 komentarze:
Czasem się zastanawiam, czy kobiety nie szukają u płci przeciwnej opieki i bezpieczeństwa... a nie szalonych doznań emocjonalnych...
I może Przybora to zauważył?...
Zgadzam się z Tobą.... w dodatku najlepiej byłoby mieć jedno i drugie.
Wydaje mi się, choc mogę nie mieć racji, że w wierszu Przybory przebija krytyka nas kobiet, naszego materializmu, żądzy posiadania, i brania nie dając w zamian nic, oprócz pięknych słówek I tak się często, nawet bardzo...... dzieje.
Bardzo lubię jego wiersze..... To naprawdę dowcipny satyryk .
Współtwórca Kabaretu Starszych Panów....... rozjaśniającego nasze życie w tej siermiężnej Gomułkowskiej Polsce.......tak jak i Piwnica pod Baranami, Kabaret Olgi Lipińskiej
Dlaczego dziś nie ma takich kabaretów, chyba za bardzo jesteśmy podzieleni.
Pozdrawiam niedzielnie. .
To mi zapachniało sponsoringiem...tak to się chyba dziś nazywa?
Tak to można nazwać. Jeśli nawet - ładnie Przybora go opisał. Starsi panowie mimo latek wierzący jeszcze w swój męski urok dają się często nabrać na mgliste obietnice rzekomo niewinnych, naiwnych .dziewczątek,.
Pozdrawiam serdecznie ....
Ps. przed chwila siedziałam w Twoim blogu.... przy ostatnim wpisie ..... zabiłaś mi porządnego ćwieka .
Prześlij komentarz