Od autora:
Próżno byś wertował antologie poetyckie całego świata, a nigdzie
hymnu dla starców nie znajdziesz. Panowie poeci hymniczni przechodzą snadź nad
starcami do porządku dziennego. Niedopatrzenie? Czy może bezprzykładny egoizm?
Nie wiem. Wiem natomiast, że starcy pragną śpiewać, pragną mieć swoją własną
pieśń masową. I dlatego niniejszym tę bolesną lukę rezultatem wielu lat pracy
wypełniam.
Miliardy są nas na tym świecie,
który mgliście widzimy przez szkła,
i każdego z nas w dołku gniecie,
i każdy z nas zgagę ma.
Nam nie wolno ogórków i grzybków,
nas malutki zabija rydz,
nam nie wolno niczego za szybko
i nie wolno w ogóle nic.
Chór
Ale choć nam nawala w wątrobie,
choć nas męczą zastrzyki i kasze,
śmiało, starcy! stańmy na głowie!
Ziemia młodym. Lecz niebo jest nasze.
II
My podobni jesteśmy duchom
i staramy się trzymać, lecz
czasem we śnie odpadnie nam ucho
albo noga lub inna rzecz;
czasem w mózgu zaśpiewa ptaszynka
lub króliczek podskoczy hop-siup,
czasem nawet zaszkodzi nam szynka
i już koniec, i astry na grób.
Chór:
Ale choć nam nawala w wątrobie,
choć nas męczą zastrzyki i kasze,
śmiało, starcy! stańmy na głowie!
Ziemia młodym. Lecz niebo jest nasze.
1948
3 komentarze:
Świetne, nie można się nie uśmiechnąć:-) a dobry humor to tez ważne na starość:-)
Cudne! I w ten spodobał poetyckie niedopatrzenie choć odrobinkę zaczęło być wyrównywane!:))
Sposób nie spodobał!! To komórka zrobiła mi na złość!!!;(
Prześlij komentarz