Alan Ayers’ |
wyobcowana ale wolna
nikt nie wyciąga po ciebie ręki
bo jesteś
niespodziana
Powiedz czy masz za
sobą silne zastępy
które mogą nas
bronić
czy też sama
wystarczasz na wszystko
na obrządek
narodzin i pochwałę życia
Komu powierzyć
niepokoje
te dni liczone już
do końca
Nie unikaj
nieżyjących już przyjaciół
zaklętych w książki
i listy
to szczątki
zapomnianej mowy czasu
którą odkrywasz na
nowo
3 komentarze:
Nie rozumiem tytułu. Dla mnie to wiersz o kobiecej twardości i niezależności.
Przepraszam Cie Matyldo... to jakiś figiel komputera, tamten komentarz, który już zlikwidowałam miał być do poprzedniego wiersz Kofty..... nie rozumiem.dlaczego się tu znalazł.
Nie ma za co przepraszać! Ja z komputerem dość często nie umiem się dogadać . A i tak jestem mu wdzięczna, że generalnie jednak się nie buntuje! ;))
Prześlij komentarz