Alte Zachen
nadjechało nowe niebieskie
auto
przez głośnik wołanie:
„Alte zachen!” Alte
Zachen!”
obcy akcent żydowskich
słów
inny towar...
byłam małą dziewczynką gdy
lubiłam przypatrywać się
takim handlarzom
przez okno naszego
mieszkania w Warszawie
- chodzili po podwórkach
biedni pochyleni – gruby
wór na plecach
śpiewali, błagali:
„Alte zachen! Alte
szyjech!”
„Alte brojt! Alte chale!”
„Stare rzeczy kupuję!
Stare buty
stary chleb! starą
chałkę!”
chodzili z domu do domu, z
podwórka
na podwórko –
dawali grosze dostawali
grosze
zimą latem – dźwigali swe
wory swą
biedę, mozolny trud
i śpiewali soczystym
żydowskim językiem
„Alte zachen” kupuję „alte
szyjech, alte brojt!”...
również w getcie ale tam
daremnie
nastawiali czapki
wyciągali ręce
wyczekiwali
może coś zrzuci ktoś z
okien
wszystkich zgładzono –
ich wołanie jednak unosi
się dalej
w martwym języku żydowskim
(nie przez znawcę jidisz)
sprawne auto z głośnikiem
przejeżdża ulicą
i wołanie: „kupuję
starzyznę – alte zachen, alte zachen”...
nowoczesnym
sposobem
a jednak podobne
do handlarza z workiem
którego widziałam przez
okno domu
w dzieciństwie
w Warszawie biednych Żydów
tak daleko – tak dawno...
Halina Birenbaum
Bardzo często poezja odświeża nam pamięć przeżyć z odległych lat.
Mam podobne wspomnienia jak Halina Birenbaum: też w Warszawie tylko w innym domu, na innej ulicy.....
Też pamiętam siebie małą dziewczynką -
przypatrującą się przez okno wędrownym śpiewakom, muzykantom i handlarzom żydowskim na podwórku oraz babcię oddającą im
do ostrzenia noże.
/ to było to podwórko i ten dom - 5 sierpnia 1944r podwórko usłane zwłokami mieszkańców spływało krwią.
Spalony dom
odbudowano po wojnie zachowując ten sam wygląd na zewnątrz i wewnątrz.
Halina Birenbaum
inny świat
w tym okrutnym świecie
brutalnym cynicznym
jest jeszcze tylko
sens
w uśmiechu
który spowoduję
w uldze którą komuś
sprawię
w tym okrutnym świecie
brutalnym cynicznym
jest też mój własny
inny
w nim jest wszystko
aby ten pierwszy
nie zapadł -
5 komentarzy:
Poezja zatrzymuje obrazy, przechowuje nadzieję...
Do poezji odwołujemy się zarówno w chwilach smutnych, jak radosnych, podniosłych i zwykłych:-)
To wszystko prawda ... już kiedyś o tym pisałam....dlatego poezja jest dla mnie taka ważna. Miłej niedzieli.
Nie wiem dlaczego dziś tak jakoś dla mnie niedzielnie. Więc poprawiam - miłe środy.
Nieważne, jaki dzień tygodnia- po prostu miłego dnia! A w tej chwili - dobrej nocy! :)
Prześlij komentarz