Nie nasze podręczniki
historii, których nikt
nie otworzy, bo i po co,
nie gazety,
które nigdy nie były
otwarte
na rzeczywistość (jeśli
nie liczyć niektórych
nekrologów i prognoz pogody),
nie listy,
które tak często były
otwierane,
że niczego w nich nie
mogliśmy pisać otwarcie,
i nawet nie literatura,
też zamknięta
w sobie, w szufladach
urzędników albo
w tekturowych trumienkach
okrojonych wydań
jeśli co pozostanie, to
otwarte oczy
tego dziecka, co dzisiaj
nie może zrozumieć
naszego świata zamkniętego
i
otwiera usta, aby zadać
nam pytanie;
i jeśli nie przestanie
powtarzać swych pytań,
da kiedyś naszej prawdzie
otwarte świadectwo
3 komentarze:
Bardzo trafna diagnoza zamknięta w ramy poezji, tylko genialni poeci tak potrafią...zawsze aktualne!
Poeci to kronikarze, w poezji jest historia świata, historia ludzkości, czyli człowieka .Poezja potrafi dawać nadzieję, ale i ją odbierać.
Przepraszam za ten patos, ale często odnoszę poezję do naszych czasów współczesnych i naprawdę nie wiem czy należy mieć nadzieję.... na pewno tak, tylko pewnie nie za mojego życia.
Pozdrawiam serdecznie.
Donko! Wiosna da nową energię. Doczekamy!
A poezja nam w tym pomoże!;)
Prześlij komentarz