Tom Lovell |
My, bezsenne księżniczki
na ziarenkach grochuz państwa, gdzie nikt na serio
nie liczył się z czasem
układałyśmy listy życzeń do spełnienia,
które odgadnąć mieli królewicze z bajek
gotowi w każdej chwili
nosić nas na rękach.
Lecz zanim czas przesypie
ostatnie ziarenka
nim wyschną prawie całkiem
treści naszych marzeń
gdy zapomnimy tamtą bajkę Andersena
zaczniemy życzyć sobie zdrowia zamiast szczęścia
i oby nas nie musiał nikt
nosić na rękach -
nim wyschną prawie całkiem
treści naszych marzeń
gdy zapomnimy tamtą bajkę Andersena
zaczniemy życzyć sobie zdrowia zamiast szczęścia
i oby nas nie musiał nikt
nosić na rękach -
2 komentarze:
Ciekawa metafora, a tak na marginesie - nigdy nie marzyłam, by być księżniczką...
Nie musiałyśmy marzyć by być księżniczkami.... to pretendujący na królewiczów marzyli by spełniać nasze zachcianki - okrutnych księżniczek. To wcale nie bajka, gdy się ma naście i nie dużo więcej lat.
Bardzo lubię wierszyki Zechenter - Spławińskiej .....
Pozdrawiam Cię Jotko serdecznie..
Prześlij komentarz