Adam Zagajewski - Pisanie wierszy
Pisanie wierszy jest
pojedynkiem,
w którym nie ma zwycięzcy
- po jednej stronie
wznosi się cień, masywny
jak łańcuch górski
widziany przez motyla, po
drugiej
migają tylko krótkie
chwile jasności,
obrazy i myśli, jak błyski
zapałki
tej nocy, kiedy w bólu
rodzi się zima.
Jest wojną w okowach,
szyfrowaną depeszą,
długim czuwaniem,
cierpliwością,
statkiem, który tonie i
wysyła sygnał,
i przestaje tonąć,
okrzykiem triumfu,
wiernością wobec starych,
milczących mistrzów,
spokojną kontemplacją okrutnego
świata,
eksplozją radości,
ekstazą, nienasyceniem,
żalem, że wszystko
odchodzi, nadzieją, że nic nie ginie,
rozmową, w której zabrakło
ostatniego słowa,
dużą przerwą w szkole,
której uczniów
już nie ma, jest
pokonaniem jednej słabości
i początkiem nowej,
wiecznym czekaniem
na następny wiersz,
modlitwą, żałobą
po matce, krótkim
zawieszeniem broni,
skargą i szeptem w
spalonym konfesjonale,
buntem i wielkodusznym
przebaczeniem,
rozdaniem całego majątku,
skruchą, zgodą,
biegiem i spacerem, ironią,
zimnym spojrzeniem,
wyznaniem wiary, dykcją,
pośpiechem,
płaczem dziecka, które
zgubiło najdroższy skarb.
z tomu "Niewidzialna
ręka",
2 komentarze:
To prawda, to czasami straszna męczarnia, gdy cos za mną łazi, a nie chce dać się ująć w karby wersów...a kształt ostateczny rzadko zadowala.
Bardzo to ciekawe Jotko, czyli wiersz jest jak dziecko rodzone w bólach.. Ale bywają chyba - też wiersze powstające spontanicznie, jakby wyrzucane z siebie, przez poetę?
Dlatego: wszystko co piękne jest cenne.
Prześlij komentarz