Zbigniew Herbert - Boski Klaudiusz
Mówiono o mnie
poczęty przez Naturę
ale nie skończony
jak porzucona rzeźba
szkic
uszkodzony fragment
poematu
latami grałem przygłupa
idioci żyją bezpieczniej
spokojnie znosiłem obelgi
gdybym zasadził wszystkie
pestki
jakie rzucano mi w twarz
wyrósłby gaj oliwny
rozległa palmowa oaza
edukację odebrałem wszechstronną
Liwiusz retorzy
filozofowie
po grecku mówiłem jak
Ateńczyk
ale Platona
przypominałem tylko w
pozycji leżącej
uzupełniłem studia
w lupanarach i knajpach
portowych
o nie spisane słowniki
wulgarnej łaciny
i wy przepastne skarbce
występku i rozpusty
po zabójstwie Kaliguli
ukryłem się za kotarą
wyciągnięty przemocą
nie zdążyłem przybrać
mądrego wyrazu twarzy
gdy rzucono mi świat pod
nogi
niedorzeczny i płaski
odtąd stałem się
najbardziej pracowitym
cesarzem historii
powszechnej
Heraklesem biurokracji
z dumą wspominam
liberalną ustawę
która zezwala na
wypuszczanie odgłosów brzucha
w czasie uczt
odpieram stawiany mi
często zarzut okrucieństwa
w istocie byłem tylko
roztargniony
w dniu gwałtownej śmierci
Messaliny
na mój - przyznaję -
rozkaz uśmiercono biedaczkę
spytałem w czasie biesiady
- dlaczego Pani nie przyszła
odpowiedziało grobowe
milczenie
naprawdę zapomniałem
zdarzało się że
zapraszałem
zmarłych na partyjkę kości
absencję karałem grzywną
przeciążony tyloma pracami
mogłem się mylić w szczegółach
podobno
kazałem stracić
trzydziestu pięciu
senatorów
i jakieś trzy centurie
ekwitów
no cóż
trochę mniej purpury
mniej złotych pierścieni
za to - co nie jest błahe
-
więcej miejsca w teatrze
nikt nie chciał zrozumieć
że cel tych operacji był
wzniosły
pragnąłem ludzi oswoić ze
śmiercią
stępić jej ostrze
sprowadzić do wymiarów
banalnych i codziennych
takich jak lekka
melancholia albo katar
a oto dowód mojej
delikatności uczuć
z placu kaźni
usunąłem posąg łagodnego
Augusta
by czuły marmur
nie słuchał ryku skazańców
noce poświęcałem studiom
napisałem historię
Etrusków
historię Kartaginy
drobiazg o Saturnie
przyczynek do teorii gier
traktat o jadach węży
to ja ocaliłem Ostię
przed inwazją piasku
osuszałem bagna
zbudowałem akwedukty
odtąd zmywanie krwi
stało się w Rzymie
łatwiejsze
rozszerzyłem granice
Imperium
o Brytanię Mauretanię
i zdaje się Trację
o śmierć przyprawiła mnie
żona moja Agrypina
i niepohamowana namiętność
do borowików
grzyby esencja lasu -
stały się esencją śmierci
wspomnijcie - o potomni -
z należną czcią i wdzięcznością
choćby jedną zasługę
boskiego Klaudiusza
dodałem do alfabetu nowe
znaki i dźwięki
rozszerzyłem granice mowy
to znaczy granice wolności
odkryte przeze mnie litery
- ukochane córki - Digamma i Antysigma
wiodły mój cień
gdy chwiejnym krokiem
zmierzałem w mroczną krainę Orkus
3 komentarze:
Władza wyzwala zło... ale daje też możliwości czynienia dobra. Od osobowości zależy, co weźmie górę...
Nic dodać nic ująć.
Pozdrawiam serdecznie. .
Najlepszego Donko!😘
Prześlij komentarz