Kabaret Starszych Panów - kabaret autorski dwójki wybitnych twórców rozrywki telewizyjnej lat 50. i 60. XX wieku, Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego.
Był to jeden z najwybitniejszych programów rozrywkowych w latach
59 i 60 XX wieku.
Ironia, aluzja, przenośnia, humor wyróżniały go spośród innych produkcji telewizyjnych. Niepowtarzalny twórczy duet literacko-kompozytorski. Wasowski tworzył piękne melodie, Przybora pisał teksty pełne wykwintnego humoru, liryzmu i metafor, Łącznie w programie wykonano ponad 180 piosenek, które są słuchane i wydawane na płytach do dziś.
"Przyświecała mi idea rozerwania się, zabawienia siebie i naszych odbiorców przez oderwanie się od szarej, nudnej, brzydkiej codzienności, od panoszącego się wokół nas prostactwa" - pisał Przybora.
Przez osiem lat, od16 października 1958 roku. do 1966
r., w porze nadawania autorskiego kabaretu Jeremiego Przybory i Jerzego
Wasowskiego pustoszały ulice. Ludzie zasiadali przed telewizorami, aby obejrzeć
program pełen poezji, lirycznych piosenek, wyrafinowanego żartu oraz pogodnego
humoru i zobaczyć dżentelmenów w cylindrach, którzy czarowali charyzmą, lekką
melancholią i niedzisiejszym spojrzeniem na świat.
Byli tacy widzowie, którzy urzeczeni wdziękiem i stylem Starszych
Panów z oglądania Kabaretu robili wydarzenie:
„Znałam rodzinkę, która na ten jeden uroczysty wieczór przebierała
się w wytworne stroje, zapalała świece i dopiero tak przygotowana zasiadała
przed telewizorem” - pisała Agnieszka Osiecka.
Mimo upływu lat Kabaret Starszych Panów do dziś ma swoich fanów, a piosenki, które powstały ponad 50 lat temu nadal bronią się zarówno w warstwie tekstowej, jak i muzycznej – "są dobre na wszystko" – jak śpiewali dwaj starsi panowie, którzy wówczas aż tacy starsi nie byli – mieli obaj około czterdziestki.
Byli autorami takich przebojów jak: "Wesołe jest życie
staruszka", "Bo we mnie jest seks", "Kaziu, zakochaj
się". „No co ja ci zrobiłem”
Obaj reżyserowali program i grali tytułowe, prowadzące
postacie.
Prezentowali humor ludzi dobrze wychowanych, kojarzący się
z epoką II RP.
Dlatego też nieodzownymi atrybutami Starszych Panów były cylindry, żakiety i sztruczkowe spodnie - strój pośredni pomiędzy wizytowym a balowym. Piosenki pisane przez Przyborę miały fabułę, były refleksyjne i żartobliwe zarazem. Do dziś uznawane są za klasykę piosenki kabaretowej. Przybora oferował widzom Kabaretu, by spojrzeli na świat przez pryzmat groteski, a ten liryczny dystans pomagał przetrwać niewesołe realia socjalistycznej Polski.
Syn Jeremiego Przybory nazywał Kabaret Starszych Panów „muzycznym teatrem absurdów”, sugerując, że słowo „kabaret” w nazwie jest nieco mylące.
I znaleźliśmy się w wieku trudna rada
Że się człowiek przestał dobrze zapowiadać
Ale za to z drugiej strony cieszy się
Że się również przestał zapowiadać źle
„Starsi panowie Starsi panowie
Starsi panowie dwaj
Już szron na głowie,
już nie to zdrowie,
a w sercu ciągle maj”
I ta trwoga i ta trwoga trudna
rada
że się nie wie czy się człowiek
dla dam nada
Ale z drugiej strony cieszy
takiej wdzięk
gdy rozwieje dana dama taki lęk
Starsi panowie……
Za granicę raczej nikt już nas
nie wyśle
Zostaniemy trudna rada my przy
Wiśle
Ale z drugiej strony też się
cieszy człek
Z geografii znając gorszych parę
rzek
Starsi panowie…..
Nie liczymy trudna rada też z
kolegą
by na Marsa via sputnik się w
ten tego
Ale z drugiej strony czy na
Marsie gra
Gdy w ankiecie się ziemianin
były ma
Starsi panowie….
W
wolnych chwilach hodujemy sobie kwiatki
-
pelargonie czy begonie, czy bławatki –
z
drugiej strony na uwadze mając to,
by
nie kwitło więcej kwiatków nam niż sto!
Starsi panowie….
Trudna rada jeśli chodzi o
karierę
to nie będzie już nie będzie się
premierem
Ale z drugiej strony weźmy co tu
kryć
Jak to długo tym premierem
trzeba być
Starsi panowie starsi panowie
starsi panowie dwaj….
Wielką popularność dzięki udziałowi w kabarecie
zdobyła Kalina Jędrusik stając się symbolem seksu.
Na jej widok, Władysław Gomułka podobno rzucał w telewizor kapciem.
Jędrusik, żona Stanisława Dygata, była świadoma swych walorów i bardzo chętnie eksponowała je publicznie, co nie podobało się pruderyjnemu małżeństwu Gomułków. Artystce zabroniono przez pewien czas występować w telewizji, po tym, jak pojawiła się na ekranie w głębokim dekolcie, na którym spoczywał mały krzyżyk na łańcuszku.
Aż dziw pomyśleć, że mimo niechęci „pierwszej pary” Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, „Kabaretowi Starszych Panów” udało się przetrwać w telewizji aż osiem lat – od 1958 do 1966 roku.
Nie była to jednak ani obecność łatwa, ani dobrze widziana. Kabaret był pod szczególną „opieką” cenzury, która z zapałem tropiła wszelkie nieprawomyślne treści.
Najbardziej znane i niezapomniane piosenki w wykonaniu Kaliny Jędrusik to „Bo we mnie jest seks”, „Z kim tak Ci będzie
źle jak ze mną” czy „Nie odchodź” „Utwierdź mnie „
Bo we mnie jest seks,
gorący jak samum.
Bo we mnie jest seks,
któż oprzeć się ma mu?
On mi biodra opływa,
wypełnia mi biust,
żar sączy do ust.
Bo we mnie jest seks,
co pali i niszczy.
Dziesiątki już serc
Wypalił do zgliszczy.
Kogo zmysłów pożogą
ogarnie,
już ten,
nie zazna
co spokój i sen.
Lecz gdy ofiarę
mą trawię żarem,
to cierpieć muszę,
że ją me ciało tak
opętało,
choć oprócz ciała mam
przecież i duszę!
Lecz we mnie ten seks,
jak chwast ją zagłusza.
Nikt nie wie, że jest
pod seksem i dusza.
Dlaczego stale zły losu
palec
dotyka mnie tym nadmiarem?
Za jakie grzechy płci
mojej cechy
zmysłowym dręczą oparem.
Niech tylko lekko pochylę
dekolt
już męski ściele się trup
jak wypnę odrobineczkę
biodro
już rzężą żądze u stóp...
10 komentarzy:
Gdy byłam bardzo młoda nie doceniałam kunsztu i dowcipu obu panów i zaprzyjaźnionych artystów, do wszystkiego jednak się dojrzewa, na szczęście!
Swoją elegancją i kulturą rozjaśniali nam ten siermiężny świat... czekało się rodzinnie na te wieczory...
Przydałby się teraz taki kabaret.... prawdziwy, inteligentny dowcip..... tylko że nie ma już tych ani takich artystów.
Jotko mam pytanie - koleżanka skarżyła mi się, że pojawiła się przed wysłaniem komentarza obrazkowa modyfikacja. Sprawdzilam ustawienia - wydawałoby się, że nic się nie zmieniło..... nie powinno być żadnej modyfikacji. Czy obserwujesz to samo?
Kiedyś też już była, nie mogłam się jej pozbyć.
Może to był nie najlepszy czas, ale kultura kwitła!
Właśnie w takim nie najlepszym czasie kwitnie kultura. Staje się ucieczką od kłamliwej, smutnej rzeczywistości. W latach 60 - 70 co rusz powstawały a to teatry studenckie, a to właśnie kabarety / Stodoła, Bim - Bom, Hybrydy, Pod Egidą / z radością wychwytywało się aluzyjne dowcipy niekoniecznie polityczne., ale głównie.
Dziś prawie jak w PRL teatry o linii niekoniecznie słusznej są tępione i niszczone.
Matyldo pytałam się już Jotki - czy przed wysłaniem komentarza pojawiła Ci się obrazkowa modyfikacja?
Często komentarz wysyłam z komórki i wtedy "wskakuje" od razu a gdy wysyłam z komputera pokazuje się dodatkowa plansza i każe mi tylko zadeklarować, że nie jestem czymś tam- przepraszam, uciekło mi słowo. Deklaruję, akceptuję i za jakiś czas komentarz się ukazuje. Czy o to Ci chodziło? Obrazków żadnych nie zauważyłam.
Weryfikacje żyją swoim życiem, to chyba wina bloggera i nic nie poradzimy, teraz każą klikać, że nie jestem robotem.
Mam w ustawieniach pozycję - moderowanie, którego oczywiście nie zaakceptowałam..... mimo to normalna weryfikacja z zapytaniem czy jesteś robotem była dodatkowo modyfikowana obrazkiem np. z wyszukiwaniem samochodów czy podobnie. Wcale to nie było łatwe i zniechęcało do komentowania. Długo nie mogłam się tego pozbyć, mimo że reklamowałam w Bloggersie. Samo wreszcie zniklo. Ostatnio koleżanka próbowała skomentować coś i zniechęciła się bo znów wróciły te obrazki i to jak twierdzi jakieś podchwytliwe. ....... Dlatego zapytałam się Was Matyldo i Jotko czy też musicie pokonywać to badziejstwo. Ja jako właścicielka blogu nie mam żadnych utrudnień.
Weryfikacja mi aż tak nie przeszkadza, gorzej, gdy klikam publikuj, a tu znika wszystko lub skrzywiona twarz się pokazuje, nie wiedzieć czemu...
Gdy ci zniknie spróbuj kliknąć na ikonę Google Chrome /jesli ja masz na ekranie komputera..../ zawsze mi się wtedy odnajduje.
Prześlij komentarz