Jose de Ribera San Pedro |
Za przesądzoną już sprawę
Za boży odpust od biedyPrzyjdzie zapłacić niebawem
Ale nie pytaj mnie kiedy.
Za naszą wiarę niewierną
Bo cóż już chyba nie nasza
Zapłacić przyjdzie z niesmakiem
Srebrnikami Judasza.
Bo nie ma darmowych obiadów
Podawanych do stołu usłużnie
Za każdy obiad się płaci
I raczej prędzej niż później.
Za to, że biło się brawo
Tym co nie godzi się klaskać
Grosz przyjdzie złożyć na tacy
Gdy życie szepnie co łaska.
Za to, że cień się swój brało
Za miarę własnej wielkości
Przyjdzie zapłacić nam wkrótce
Choćby i cenę miłości.
W dobrym więc byłoby tonie
Na koniec za życie prawdziwe
Zostawić wszystkiemu wszędzie
Suty po sobie napiwek.
17 lipca 2002 Londyn
4 komentarze:
Za wszystko się w życiu płaci i czasem to bardzo wysoka cena...
Nie wiemy tylko kiedy...... może już nie na tym naszym ziemskim padole.
Doczesność też potrafi nieźle dać w kość!...
.....no bo zapłata powinna być równoważna cenie obiadu.
Prześlij komentarz