Życie bez zdarzeń…
Przyszedłem z pieśnią – pójdę bez słów
I długo milczeć będę…
Odejdę od was, by wrócić znów,
I przy was już osiędę…
Zwyczajna będzie ma noc i mój dzień,
Bez zdarzeń tygodnie, miesiące;
Czasem z chmur padnie przelotny cień,
A czasem blask rzuci słońce…
Będę do pracy szedł w ranny świt
I wracał o wieczorze,
Nic mnie nie będzie gnębić zbyt,
Gdy do snu się położę…
W święto na pola zwrócę krok
Patrzeć, jak sad dojrzewa,
Jak w gronach winnych wzbiera sok,
I słuchać jak ptak śpiewa…
A gdy mi myśli w smutku mgle
Rozprószą się w rozsypce,
Grać będę stare piosnki swe
Na swojej dobrej skrzypce.
Ludzie niejeden zbiorą plon,
Niejedni pojmą się młodzi,
Niejeden starzec pójdzie w zgon,
Niejedno się dziecie urodzi…
Aż szlakiem swych wiosennych dróg
Młodość jak ptak uleci…
Nieznacznie żal się wciśnie w mój próg,
Że nie mam żony ni dzieci…
Z czasem, jak ojciec mój i mój dziad,
Będę miał siwe włosy…
Zbytnich rozkoszy nie da mi świat
Ni twarde zbyt dotkną mnie losy.
Gdy stary będę, poznam, że mnie
Nie różni nic od braci…
Nie było dobrze, ani źle,
Nikt mną nie zyskał, ni traci
Żaden mym oczom nie błysnął cud,
Nic z mroku się nie wyłania,
Nici splątane w węzłach złud
Nie mają rozwiązania…
A jednak poznam, gdy śmierć do snu
Gasić mi będzie blask powiek,
Żem widział rzeczy, których tu
Nie widział żaden człowiek…
mal. Nenad Mirkovich
LOS
Dla siebie los nas stworzył dwoje,
Lecz nas rozdzielił traf żywota
I twe słodycze nie są moje,
Nie mój twój uścisk i pieszczota.
Żyjemy jeno w snach o sobie,
Gdzieś na wyżynach ponad światem,
Gdzie nawet uśmiech jest w żałobie,
Gdzie zimno wiosną jest i latem.
Róż szczęsnym kwieciem nie wieńczone,
Lecz nad łzy wyższe i dumniejsze,
Sięgają w niebo po koronę
Gwiazd serca nasze nietutejsze.
Tam się kochamy bladzi, niemi,
Oczarowani przez cisz głusze,
Jak jeszcze nigdy się na ziemi
Dwie ludzkie nie kochały dusze.
Niechaj tęsknoty wiecznej siła
Przepoi istność naszą całą,
By miłość bólem nagrodziła
To, czego szczęście nam nie dało.
mal.Igor Goncharov
2 komentarze:
Poeci widzą więcej, czują głębiej...
niekoniecznie Matyldo..... nie jesteśmy wszyscy pozbawieni głębokich uczuć... nie umiemy jednak pisać o nich tak pięknie jak poeci. . Ja często czytając niektóre wiersze czuję to samo i prawie tak samo jak ich autor. Tylko brak mi talentu autora.
Cenna jest też świadomość, że jest drugi człowiek, który przeżywa, lub przeżywał to samo i napisał o tym tak jakbyśmy to my pisali ..... .pomogło mi to w ciężkich chwilach gdy nie miałam koło siebie nikogo bliskiego, bliskim stawał mi się wtedy autor takiego wiersza,. Do tej pory wracam nieraz do tych poetów i ich poezji.
Pozdrawiam .
Prześlij komentarz