Michael Cheval |
Świerki
jak akty strzeliste,
tłumnie obległy jezioro,
dziwiąc się wodom, że czyste,
że srebrne ryby w nich biorą,
że ciszę skrzydlatym śpiewem
usypia złocista fala.
Gdzie takie miejsce jest – nie wiem,
lecz wiem, że trzeba je znaleźć.
Więc
kiedy walec postępu,
triumfalnie pędzi przez zieleń,
kiedy przybywa zastępów,
ludzi myślących portfelem,
gdy komputery już liczą,
rentowność wszelkiej idei,
czucie i wiara niech krzyczą
o świat w kolorze nadziei.
Świat w kolorze nadziei!
Ułóżmy
serca na trawie.
Niechaj odpoczną po biegu,
w zielono sklepionej nawie,
gdzie pięknem, każdy tchnie szczegół.
Pozwólmy zmilknąć rozmowom
a myślom bujać po niebie
czując, że lepiej nam z sobą,
że jest nam bliżej do siebie
Więc
kiedy walec postępu,
triumfalnie pędzi przez zieleń,
kiedy przybywa zastępów,
ludzi myślących portfelem,
gdy komputery wyliczą,
rentowność wszelkiej idei,
czucie i wiara niech krzyczą
o świat w kolorze nadziei
Świat w kolorze
nadziei
Świat w kolorze nadziei
Świat w kolorze nadziei
1 komentarz:
Piękna idea. Czy jeszcze możliwa do realizacji?... Nie wiem, czy świat za bardzo nie stwardniał...
Prześlij komentarz