Marek Szczepaniak |
Noc cicha, jasna, za oknem
śnieg biały dużymi płatami -
podmuchem wiatru niesiony
pokrywa ziemię.
Sen prysnął - bańka mydlana
patrzę i myślę - myśli wirują Kłębią sie
nieme pytanie.
- gdzie nas
pomieścisz Panie
pielgrzymów ze świata
całego
gdy z duszą i ciałem
powstali
przejść mamy do życia
lepszego ?
- jak bliskich
odnajdziemy
w tym tłumie
szukających ?
wiele pytań bez
odpowiedzi
i myśli uparcie
dręczących
Sam mędrzec tajemnic
nie zgłębi
rozum nie pojmie tego
-
z ust starych szept
cichy płynie
codziennie mówione
CREDO
Z ozdobnej świecy - został ogarek
światełko ciągle
migoce
ile zim takich i nocy
srebrnych
obejrzą zmęczone oczy
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz