Etykiety

wtorek, 22 września 2020

Anna Świrszczyńska - List miłosny

                                                                                                          

Christian Schloe

Można to uważać za list miłosny,
te kilka słów pisanych kapryśną ręką,
gdy w głowie lekko szumi wypite wino,
a za oknami wiatr marcowy duje
i wschodzi młodziutki księżyc.
 
Z każdego wzgórza i pochyłości
ściekają strumyki wody
ćwierkając jak młode ptaszęta.
Głos ich budzi w sercu
wzruszenia ciemne i nikłe.
 
Za rok o tej porze
tak samo wzejdzie księżyc
i wiatr przedwiośnia, niewypowiedzianie delikatny,
poruszy u okna gałązkę dzikiego wina.
 
Ale my, być może,
nie będziemy już razem.
Bo miłość, o ukochany,
jest jak oddech: bezcenna i nietrwała.
 
Lecz nie smućmy się.
Czyż czarem chwili nie jest ulotność,
a czarem róży gaśnięcie?
 
Miłość i śmierć pomieszane razem
drżą w naszym sercu
niby piana lekkiego ciepła,
piana lekkiego zdziwienia.
 
Więc tyle tylko melancholii,
ile jej zmieści tkliwość,
niesie ci ten poemacik
wątły jak wstążka,
którą za czasów naszych babek
dawało się miłemu w godzinę balu,
na tarasie, a wiatr trzepał tą rzeczą pełną płochości
i melodia walca cedziła się
przez szybę stłumioną i niejasną.


3 komentarze:

jotka pisze...

Listy lub kartki miłosne wysyłało się w stosownym czasie. Poezja pomagała zwłaszcza tym, którzy nie potrafili własnymi słowami wyrazić tego, co czują...

donka pisze...

Do pamiętników wpisywało się też jakieś krótkie wierszyki, których autorami byli często i poeci.
Mam kłopot w swoim blogu z tym nowym interfejsem. Stary już nie działa, a stosując nowy nic mi nie wychodzi tak jakbym chciała.. Wszystkie ostatnie posty są właściwie próbne. Nie udaje mi się wybrać odpowiedniej czcionki.... uzyskać właściwej korelacji między obrazem a tekstem,. To co robiłam w starym interfejsie trwało 15 do 30 min. i nie wymagało poprawek, wychodziło tak jak sobie wyobrażałam, że powinno być......zależnie od ilustracji. Teraz się męczę długo, powtarzam i w końcu często rezygnuję, bo to nie to co bym chciała. Nawet tekstu wiersza nie udaje mi się właściwie zamieścić. Powinnam po prostu poświęcić kiedyś trochę czasu i poćwiczyć. Na razie szkoda pogody.i czasu .Pozdrawiam serdecznie.

jotka pisze...

Mam niestety tak samo, poza tym weryfikacja obrazkowa doprowadza mnie do szału, nie mogę tez wpisać komentarza na niektórych blogach, chyba że anonimowo...