Im bardziej ciebie
zapominam, tym bardziej twarz ta mnie
przeraża, co z lustra patrzy na mnie
co dzień jak smutny sędzia na
zbrodniarza. Zostań ze mną, żebym była lepsza, zostań ze mną, zostań dla mnie samej, wyrzeźbiłam cię w
powietrzu, oprawiłam w złotą ramę - czas nie zatarł naszych
śladów jeszcze... Zostań ze mną, żebym patrzyła wszystkim
prosto w oczy, żeby ludność o mnie śniła od Warszawy po Zakroczyn. Im bardziej ciebie mi nie
potrzeba, tym bardziej twarz ta mi
niemiła co z lustra patrzy na mnie
co dzień, jakby mną była i nie
była... Zostań ze mną, w mej pamięci podłej, zostań ze mną, żebym była ładna, zostań, bym w kawiarni
modnej nie przelękła się
zwierciadła - zapominać to nie sztuka
żadne. Zostań ze mną w mojej
duszy chorej, zostań ze mną, żebym był
młoda, bym wzdychała w każdy
wtorek: "Szkoda, szkoda,
szkoda, szkoda". Im bardziej jestem
roztargniona, Kiedy twe imię słyszę z
boku, Tym bardziej mi wstyd, że
nie płaczę, Tak jak płakałam w zeszłym
roku. Zostań ze mną, zostań choć na niby, w moich gestach, w tym jak głowę noszę,
zostań ze mną, nawet
gdybym zapomniała o co proszę.
To jest chyba jeden z listów Agnieszki do J. Przybory. . Tyle talentu, lekkości pisania...... zjadana przez nałóg i na koniec tyle cierpienia. Przepadam za jej poezją..... bardzo smutną pod koniec życia.... nie odważyłam się nigdy umieścić w blogu jej wierszy pisanych gdy już odchodziła. Jakby na naszych oczach. Bardzo je przeżywam, jeszcze dotąd. .Pozdrawiam serdecznie.
2 komentarze:
Bardzo poruszający portret psychologiczny kobiety...
To jest chyba jeden z listów Agnieszki do J. Przybory. . Tyle talentu, lekkości pisania...... zjadana przez nałóg i na koniec tyle cierpienia. Przepadam za jej poezją..... bardzo smutną pod koniec życia.... nie odważyłam się nigdy umieścić w blogu jej wierszy pisanych gdy już odchodziła. Jakby na naszych oczach. Bardzo je przeżywam, jeszcze dotąd. .Pozdrawiam serdecznie.
Prześlij komentarz