Żyją tacy faceci
Że my przy nich jak
dzieci
Znają życie
I mają swój plan
Ech, wy ludzie, co
żyć potraficie
Jak boleśnie
zazdroszczę ja wam
Wy pijecie bez kaca
Do was przeszłość nie
wraca
Nie spełnionych
nadziei goryczą
Ech, wy ludzie, co
żyć potraficie
Jestem jednym z tych,
co wam źle życzą
Przenikliwi jak
kornik
Trudne lekcje
historii
Odrabiacie na parę
lat naprzód
Dawno już na tym
świecie
Byłoby tak, jak
chcecie
Tylko tacy, jak ja,
wszystko spaprzą
Każdy z was jest sam
w sobie
Podmiot, przedmiot i
obiekt
Wszystko skute
solidną obręczą
Mocni ludzie, co żyć
potraficie
Za was inni się pocą
i męczą
Żyją tacy faceci
Że my przy nich jak
dzieci
Wątpliwości nas żre
gorzka rdza
Ech, wy ludzie, co
żyć potraficie
Jak boleśnie
zazdroszczę wam ja
Wszyscy wy jak te
bogi
Macie ręce i nogi
Kopem bronisz, co
łapą zachapiesz
Magia szklanych
ekranów
Zmienia ich rację
stanu
W rację siadu na
własnej kanapie
By wam przyznać co
wasze
Nie napluję wam w
kaszę
Zawiść swoją na
chwilę ukrócę
Ech, wy ludzie, co
żyć potraficie
Gówno wiecie, co to
jest życie
Ale za to się znacie
na sztuce
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz