mal. Alan Ayers |
Czekamy na ciebie, a
przy nas łagodność, spokój i ogród szumiący drzewami.
Tutaj milczenie nie
będzie przymusem, ani nie będzie przymusem rozmowa.
Gdzie są te sny, w
których znajdziemy pokrzepienie,
gdzie tarasy
pochmurnych zamków nad brzegami rzek
i gdzie
niewytłumaczone szczęście kołyszące nas jak rytm pociągu
w drodze do bezpiecznego
schronienia, w którym nie mieszka potwarz ani nóż.
I gdzie jest miejsce
dla szaleńca, który wzgardził zdrowiem,
dla wszystkiego, co
nagłe,
dla błyskawicy,
burzy, lecącego meteorytu.
Gdzie schron dla
wygnańców i ich wyobrażeń o tym, czym może być świat i oni sami.
Gdzie jest miejsce
dla drzewa, które pamięta dawne losy drzew,
dla zwierzęcia, które
nie zapomniało o swoim dawnym królestwie
i dla małych rybek,
które łowiliśmy rękami jako dzieci na piaszczystym brzegu morza.
Gdzie jest miejsce
dla skargi i odmowy, dla godności i lojalnej przyjaźni,
gdzie są nie
wydeptane ścieżki w lesie i prosta droga do nieba.
Gdzie jest wiara
płynąca nie z uciemiężenia, ale z siły i nie lekceważenia rozumu.
Gdzie jest świadectwo
pełne i wiarygodne,
które nie boi się
śmiechu ani szyderstwa.
2 komentarze:
Przepiękny. ♥️
Dziękuję, że dostrzegłaś piękno tego wiersza. Pozdrawiam... zapraszam, zaglądaj częściej.
Prześlij komentarz