List
X
ZAUFAJ
MI UKOCHANA
Ta nasza będzie miłością otwartą
Nie zamknę jej w niepewnej klatce serca
Będę ją wpisywał codziennie
według następujących po sobie
pór roku
więc w lot ptaków wiosennych
w szum drzew jesienią
w białość śniegów otulających
w wschodzącą zieloność ozimin
Wypatruję twojego powrotu
jak ziemia spalona deszczu
Nie daj czekać za długo...
Odpowiadam na list X
MIŁY JAK MAM CIEBIE TERAZ NAZYWAĆ
więc okazało się że to nie była
miłość otwarta nie wpisałeś jej
w szum drzew jesienią ani w lot
ptaków wiosennych ani w opiekuńczą
białość śniegów nie przechowałeś
w zieloności ozimin
Klatka twojego serca była za szczelna
i wszystko co w niej uwięzione
błąka się teraz
ociemniałe i głuche
poza kolorem poza dźwiękiem
z twarzą ukrytą w ziemi
obok twojej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz