Andrew Marvell
ur. 31 marca 1621r
w hrabstwie Winestead w Anglii,
zmarł w 1878r w Londynie.
Angielski poeta metafizyczny,
parlamentarzysta.
Wiersz miłosny
Andrewa Marvella / fragment /
Do nieskorej Bogdanki
Gdybym
dość czasu i świata miał, miła,
Cnotliwość
twoja zbrodnia by nie była.
Siadłbym
i z tobą obmyślał sposoby
Spędzenia
naszej nieskończonej doby:
Mogłabyś
w Indiach, kędy Ganges płynie,
Rubinów
szukać, ja bym zaś w dolinie
Humberu
płakał; mógłbym twoim tropem
Dążyć na
dziesięć już lat przed Potopem,
A ty byś
trwała w nieczułej odmowie,
Póki
nawrócą się wszyscy Zydowie.
Roślinna
miłość we mnie by wzrastała
Większa
od królestw, bardziej od nich trwała.
Sto lat
bym strawił, sławiąc dookoła
Blask
twoich oczu i foremność czoła;
Piersi
bym każdej poświęcił lat dwieście,
A trzysta
wieków całej twojej reszcie,
Przed
każdą cząstkę po sto lat w pokorze
Klęcząc —
aż w serce twe wkroczyłbym może.
Tak,
zasługujesz na takie wielbienie —
I nie
chcę kochać cię po niższej cenie.
Cóż, kiedy za mnę pędzi pogoń
chyża —
Skrzydlaty
rydwan czasu wciąż się zbliża;
A tam,
przed nami, czekają jedynie
Nieogarnionej
wieczności pustynie.
Uroda
twoja w mrok grobu się schowa
I nie
usłyszy krypta marmurowa
Echa mej
piosnki; robak niszczyć zacznie
Dziewictwo,
któreś chroniła tak bacznie;
Cała twa
cnota prochem wnet się stanie,
Popiołem
— całe moje pożądanie.
Chociaż
przytulnym miejscem jest mogiła,
Wątpię, czy ktoś cię tam przytuli, miła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz