Siądziemy razem na
księżycu
Albo gdzieś wyżej kto to
wie
Porozmawiamy tak o życiu
Które w dole dalej toczy
się
Dokoła będzie cisza błoga
Której nie zmąci żaden
głos
Nietknięta stopą Mleczna
Droga
Jak do nieba, jak do nieba
most
Nie kapie kran i telefon
nie zadzwoni
Nie mamy kogo i czego się
bać
I w nic nie wierzyć nie
mogą nam zabronić
Po żadnej stronie nie każą
nam stać
A kiedy z dołu nas
wypatrzy
Jakiś uczony bardzo man
To może ludziom wytłumaczy
Najdziwniejszy,
najdziwniejszy sen
Dlaczego nagle telefon
przestał dzwonić
I nie ma kogo i czego się
bać
I w nic nie wierzyć nie
mogą im zabronić
Po żadnej stronie nie każą
im stać
I że o siódmej rano
Kiedy z pościeli wstaną
By na spotkanie ruszyć
dnia
To zaczną w uniesieniu
Nazywać po imieniu
To co od wieków imię ma
Sfruniemy wtedy delikatnie
Na parapety szarych miast
I podzielimy się
dostatkiem
Przyniesionym z gwiazd
1 komentarz:
jeśli chodzi o Sikorowskiego to polecam to:
https://www.tekstowo.pl/piosenka,pod_buda,zamieszkamy_pod_wspolnym_dachem.html
Prześlij komentarz