Kiedy na jesień nie ma
rady
Nic tylko usiąść i zatęsknić
Wtedy wyjmuję z dna
szuflady
Najstarszy szkolny swój
pamiętnik
Dotykam rogów z sekretami
Których nie wolno za nic
ruszyć
I łączę twarze z imionami
Zapisanymi w kącie duszy
Gdzie ich po świecie
wszystkich rozwiało
Ilu do dziś ma byczą minę
Czy się udało, czy się
udało
Szczęście wydusić niby
cytrynę
Co z tych dzieciaków
dzisiaj zostało
I co tam robią w
najdalszej dali
Czy się udało, czy się
udało
Pamiętać zawsze jak
obiecali
A kiedy jesień dookoła
Zapała drzewa pańskim
gestem
To mam ochotę głośno wołać
Że tutaj czekam, że tu
jestem
Że jeśli też
potrafią
tęsknić
Za czasem,
który skryła
mgła
To niech popatrzą
w swój
pamiętnik
Jak jedna
Anka z trzeciej
A...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz