Daniel Gerhartz 1965 |
O Matko Boga, o Matko stojąca
Może w tym miejscu,
gdzie ja teraz stoję,
Wpatrzona w żółte
ciało swego Syna,
W owoc żywota i
świętą gromnicę
Na krzyż przybitą.
Z wolna wosk topnieje
I coraz mniejszy
staje się płomyczek,
Pełga jak motyl i
złożywszy skrzydła
Jak do modlitwy
gaśnie wśród ciemności,
Które Bóg dobył jak
szpadę z jaszczura
Z samego środka
słonecznego dnia.
O, zakryj oczy i nie patrz na dramat,
Kowalu siedmiu mieczów, które Matka
W sercu poczuła, gdy
Jej Syn, zdążając
Jak błyskawica po
piorunochronie
Krzyża, wstąpił w sad
oliwny
Raju i wszystkim
ludziom udowodnił,
Że Bóg potrafi jak
człowiek umierać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz